Eryk Łażewski, Fronda.pl: Jarosław Kaczyński ma ostatniej konwencji PiS w Jasionce wypowiedział się na temat ataku na rodzinę, na dzieci. Co PiS zrobi w tej sprawie? Jak więc będzie bronić polskie dzieci przed wspomnianym atakiem, pochodzącym właściwie ze strony samorządów wrogich obozowi obecnie rządzącemu?

Grzegorz Matusiak, poseł PiS: Uważam, że już działania zostały podjęte przez Ministerstwo Edukacji. Bardzo dobrze i rzeczowo wypowiedział się w tej sprawie pan wiceminister. Pani Anna Zalewska również działa w tej materii, wskazując, że obowiązukje „Program”, czyli programy rządowe, a nie samorządowe. Pan Trzaskowski może mieć upodobania różnego typu, akceptować różne zachowania, ale nie powinien narzucać polskim rodzinom rozwiązań, które nie każdemu odpowiadają. I dziwię się panu Trzaskowskiemu, że zamiast realizować program wyborczy, który dotyczy wszystkich Warszawiaków i osób przyjezdnych do Warszawy, zajął się niestety taką bardzo niepopularną kwestią związaną z LGBT. Tradycja jednak w Polsce jest inna, i tu trzeba uszanować przede wszystkim większość.

A czy można liczyć na zgodną z Konkordatem współpracę Państwa i Kościoła w sprawie walki z demoralizacją polskich dzieci?

Wydaje mi się, że to jest też obowiązek. A przede wszystkim umowa, przepis, który mówi o współpracy. I liczę, że to jest jakiś tymczasowy wybryk pana prezydenta Trzaskowskiego, żeby wzbudzić zainteresowanie swoją osobą, odwrócić zainteresowanie od jego programu wyborczego i braku realizacji tego programu.

Mówił Pan tutaj o obronie rodziny warszawskiej. Ostatnio biskupi warszawscy wystosowali list w sprawie Karty LGBT+, i pojawia się pytanie, czy można liczyć na współpracę tych biskupów, i na przykład wojewody mazowieckiego, czy mazowieckiego kuratorium.   

To jest w ich kompetencjach i te kompetencje powinny być wykorzystywane, ponieważ pan Trzaskowski mówi do wszystkich Polaków i tych wszystkich Polaków traktuje różnie: inaczej traktuje rodziny tradycyjne, narzucając im swoją wolę. Uważam, że to jest po prostu na razie propaganda, ale w rzeczywistości ta propozycja pana Trzaskowskiego zakończy się fiaskiem.

A czy te działania prezydenta Warszawy zaszkodzą - według Pana -  obozowi opozycji, jeżeli chodzi o wynik przyszłych wyborów europejskich?

Nie wiem, czy czasami tu nie ma rywalizacji z panem Biedroniem o tematy, które są obecne właściwie w kręgu bardzo małym, bo trzeba powiedzieć, że te tematy interesują niewielu ludzi. To jest po prostu taka sytuacja wykorzystywana pod wybory do europarlamentu. Ta cała Koalicja Europejska nie ma dzisiaj żadnego programu, nie ma wizji, nie jest spójna programowo, co widać od razu po tej feerii: Nowoczesna, Zieloni... I chciałbym dodać, że te dwa ugrupowania (Nowoczesna i Zieloni) i pozostałe organizacje dążą do wyprowadzenia nauki religii ze szkół. To jest bardzo przykre, ze względu na to, że są jakieś umowy podpisane. Konkordat też obowiązuje. A jednak te osoby tak negatywnie wchodzą też w kompetencje dyrektorów szkół, jak również czynników oświatowych, bo chce się zastąpić naukę religii [ideologią] LGBT. Żyjemy też w kraju katolickim, chrześcijańskim, gdzie wiele rodzin wierząc jest rodzinami tradycyjnymi, i tu mają komfort  przede wszystkim dla dziecka i dla siebie.   

A Koalicja Europejska to taka mrzonka. Niby mają być siłą te osoby, które kiedyś piastowały jakieś stanowiska. No niestety, dzisiaj w polityce ich bardzo mało widać. To już jest margines polityczny. A dzisiaj daje im się szansę, żeby weszły do europarlamentu. Podejrzewam tylko, że doły partyjne tych organizacji, które się połączyły w Koalicję Europejską, nie są zadowolone: bo nikt z nimi nie rozmawia, nikt z nimi nie dyskutuje. Co zresztą widać po tym, co się dzieje w kręgach PSL - u w terenie.

Czy właśnie takie działania, jak wprowadzanie Karty LGBT+, nie spowodują klęski Koalicji Obywatelskiej na wsi?

Tak. To bardzo dyskredytuje pana przewodniczącego PSL – u i podejrzewam, że wcześniej, czy później będzie się z tego srogo tłumaczył na spotkaniach z ludźmi, którzy chcą mieć ten PSL tradycyjny, uczciwy i dbający o zdrowe środowisko rolnicze.

Rozumiem. Bardzo dziękuję Panu posłowi za rozmowę. Do widzenia.