„Szanowni Państwo, pragnę z całego serca podziękować wszystkim, którzy towarzyszyli Ojcu w Jego Ostatniej Drodze. Dziękuję za wzruszające dla mnie - pełne mądrości i ciepła - wystąpienia w Katedrze i na Cmentarzu. Dziękuję wszystkim, którzy uczestniczyli we Mszy, w pożegnaniu na Cmentarzu i wszystkim Rodakom, którzy pamiętali w tym dniu o Ojcu” - napisał premier Mateusz Morawiecki w poruszającym liście do Polaków, który opublikował na swoim Facebooku.
„Nikt nie zrozumie mego Ojca, jeśli nie spojrzy na jego działalność przez pryzmat ludzi. On kochał ludzi. <<To społeczny wymiar człowieka stanowi o jego wartości>> - jego słowa sprzed dwóch lat”
- pisze w liście premier.
Dalej napisał:
„Mając chyba 21 lat, spytałem go: <<Tato, czemu Ty po maturze zdawałeś najpierw na medycynę? Przecież nie mamy w rodzinie tradycji lekarskich>>. Pamiętam dokładnie jego odpowiedź: <<Wtedy, w 1958 roku, widziałem na ulicach jeszcze mnóstwo ludzi kalekich po wojnie, ludzi słabych i głodnych. Szukałem zawodu, w którym najbardziej będę mógł pomóc ludziom>>. Cała działalność Ojca, jego aktywność i jego służba była napędzana umiłowaniem ludzi. Jako mały chłopiec, niejednokrotnie czytałem książki siedząc pod stołem, bo w naszym wrocławskim mieszkaniu, przyjaciele domu i ludzie postronni, którym ojciec i mama pomagali, zajmowali każdy kawałek podłogi”.
Na koniec swojego listu znów podziękował Polakom, którzy w tych dniach pamiętali o jego ojcu:
„Wszystkim Rodakom dziękuję za słowa wsparcia, otuchy, pamięci. Solidarności. Umiłowane słowo Taty. Właśnie solidaryzm był wymarzonym przez niego ustrojem demokratycznej Polski. I w tym kierunku idziemy. Wszystkim Państwu, którzy skierowaliście w tych bardzo trudnych dniach, w jakiejkolwiek formie, dobre słowo – jestem bardzo wdzięczny. Dziękuję po stokroć”.
Cały list przeczytać można poniżej:
dam/Facebook,Fronda.pl