W „Bydgoskiej deklaracji przeciw mowie nienawiści” poseł PiS Łukasz Schreiber i europoseł Kosma Złotowski apelują o zmianę stylu debaty publicznej. Liczą na podpisy polityków i dziennikarzy.

Politycy PiS mają dość tego, w jaki sposób w Polsce prowadzi się debatę publiczną. Ich biuro zostało dwukrotnie zaatakowane i zdewastowane. Ostatni atak miał miejsce w noc sylwesteową. Na drzwiach biura umieszczono napisy:

Macie krew na rękach przez was zginął Piotr Szczęsny” i „konstytucja”. Autorami wedle informacji policji było małżeństwo, które wracało z zabawy w klubie nieopodal biura.

Z kolei w weekend 21-22 października ubiegłego roku z kamienicy, w której mieści się biuro, zerwano i zniszczono tablicę informacyjną, na której znajdowało się godło RP i logo PiS.

W ostatnim czasie obserwujemy wiele działań ze strony środowisk opiniotwórczych sprzyjających lub wprost mających na celu wzbudzenie złych emocji w społeczeństwie powodujących swoistą legitymizację przejawów nienawiści i agresji. Czując niepokój wobec częstych łamań zasad etyki, kultury i obyczaju zaproponowaliśmy cztery zasady kultury publicznej”

- piszą politycy w deklaracji.

Zasady te to między innymi „NIE dla wyzwisk, NIE dla poniżenia, TAK dla godności osobistej”; prawda i fakty, czyli „NIE dla kłamstwa i manipulacji”.

Będą apelować o zachowywanie tych zasad dziennikarzy, polityków czy publicystów. Przypomnieli również:

Przez ostatnie osiem lat, kiedy to PiS było w opozycji, myśmy się bardzo radykalnie nie zgadzali z polityką rządu najpierw Donalda Tuska, a potem Ewy Kopacz, jednak do tego rodzaju ataków nie dochodziło”.

Dodają, że inny był język debaty. Choć inicjatywa ma charakter lokalny, politycy dodają, że ucieszą się, jeśli deklarację podpiszą również osoby spoza regionu.

dam/PAP,Fronda.pl