Wojewoda mazowiecki, Zdzisław Sipera poinformował w piątek, że w związku z tzw. ustawą dekomunizacyjną wydał zarządzenie o przemianowaniu warszawskich ulic. Zamiast Al. Armii Ludowej będziemy mieć w stolicy Al. Lecha Kaczyńskiego, zamiast Dąbrowszczaków- Borysa Sawionkowa. 

Nie zgadzają się na to przedstawiciele warszawskiej PO. 

"Rada Warszawy powinna odwołać się od zarządzenia wojewody mazowieckiego ws. zmian nazw ulic: Armii Ludowej i Dąbrowszczaków"- powiedział w rozmowie z PAP lider warszawskich radnych Platformy Obywatelskiej, Jarosław Szostakowski. Jak poinformował, rada ma zająć się tą sprawą w najbliższy czwartek. 

Sipera wydał tzw. zarządzenie zastępcze, ponieważ stołeczny Ratusz "nie wypełnił ustawowego obowiązku". Inicjatywa dotyczy łącznie 47 warszawskich ulic. 

"Na najbliższej sesji rady miasta klub PO będzie składał projekty uchwał dotyczące odwołania się od zarządzenia wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Rada rozpatrzy te projekty na sesji w czwartek"- podkreślił Szostakowski, podkreślając, że największe kontrowersje budzi sprawa nazw dwóch wymienionych na początku ulic i to nimi Rada zajmie się w pierwszej kolejności.

"Nigdy nie sądziliśmy, że dekomunizacja ulic będzie służyła PiS-owi do tego, aby budować kult Lecha Kaczyńskiego - kult nieprawdziwy, bo kadencja Lecha Kaczyńskiego w Warszawie to kadencja źle wspominana przez warszawiaków, to kadencja głębokiego zastoju inwestycyjnego"- stwierdził w piątek poseł Platformy Obywatelskiej, Marcin Kierwiński. Cóż, partyjny kolega prezydent Warszawy skompromitowanej aferą reprywatyzacyjną nie może mówić inaczej... Szostakowski nieco inaczej patrzy na sprawę i przypomina, że po katastrofie smoleńskiej sam był jednym z inicjatorów nadania tragicznie zmarłemu prezydentowi tytułu Honorowego Obywatela Warszawy, jednak jego zdaniem "pan prezydent Lech Kaczyński nie zasłużył sobie na to, żeby w takim trybie, poprzez taką hucpę, nadawać mu nazwę ulicy". 

yenn/PAP, Fronda.pl