W rozmowie z tygodnikiem WPROST aktor powiedział o swojej partii czyli PO: "Wie pani, ile rzeczy mi się nie podoba w Polsce, którą rządzą moi przyjaciele z partii, na którą wiernie głosuję i głosować będę? A ja będę głosował, choć już mnie troszkę prawa rączka boli od trzymania za włosy, żeby nie utonęła. Momentami czuję, że już za dużo wody nabrała, za dużo sfuszerowała. Nowe autostrady do remontu, lotnisko w Modlinie do remontu. I bałagan kompletny. Niech pani zapyta panią prezydent Warszawy, gdzie są znaki informujące, jak dojechać na autostradę". Po takich słowach Donald Tusk powinien zaprosić Olbrychskiego do siebie i podziękować za tą trafną diagnozę lini politycznej.

Po miłych słowach dla przyjaciół władzy, pan Daniel przechodzi do ostrej oceny przeciwników Donalda Tuska. Odnośnie sondaży, które zrównały PiS z PO Olbrychski przejęty mówi: "A wie pani, co to znaczy? Że znowu chcemy bolszewii w Polsce? Widocznie społeczeństwo polskie tęskni za bolszewizmem (...) Wtedy, kiedy bracia Kaczyńscy byli u władzy, to trzeci bliźniak Ludwik Dorn powiedział: „Z tymi, którzy się z nami nie zgadzają, zrobimy tak, że się będą zgadzali”. Czyja to jest myśl? Gorzej niż z Lenina, zapewniam. Z Łunaczarskiego, który był Goebbelsem Stalina i od którego słów rozpoczęły się czystki. A pan Ludwik wiedział, kogo cytuje, i świadomie wygłosił manifest partii bolszewickiej. I za chwilę poszło. Kajdanki, rozszalały IPN i żadnych gospodarczych posunięć".

Takie myśli tylko w głowach ludzi pokroju aktora. Ale również oberwało się tym wszystkim, którzy chcą dalej wyjaśniać katastrofę smoleńską: "Jeśli Polacy, jeśli procent wierzących w zamach w Smoleńsku rośnie, to rzeczywiście jesteśmy narodem wielkim, a społeczeństwem żadnym. Mam więc co robić – wychodzić na scenę i z tą głupotą walczyć. Wiem, wiem, sztuka nie naprawi świata, ale biada artystom, którzy w to nie wierzą… Jest takie dosadne rosyjskie przysłowie „Wsiego mira nie pieriejebiosz, no nado k etomu striemit’sia...” [całego świata nie przeje…esz, ale trzeba się starać – red.].

Tak panie Olbrychski, trzeba się starać być inteligentem.

sm/wprost

Fot. za wikimedia polska/flickr.com/Piotr Drabik