"Nie wystarczy wspierać Ukrainę w walce, lecz trzeba wykorzenić ideologię, która stoi za rosyjską napaścią, bo jest ona równie niebezpieczna jak nazizm i komunizm" – powiedział w wywiadzie dla „Daily Telegraph” szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki.

Szef polskiego rządu stwierdził , że obecny prezydent Rosji Władimir Putin nie jest ani Hitlerem, ani Stalinem, ale jest od nich bardziej niebezpieczny. Dysponuje bowiem nie tylko bardziej śmiercionośną bronią. Ma on też do dyspozycji nowe media, które wykorzystuje do swojej propagandy.

Jako przykład Morawiecki podał zakłamywanie historii II wojny światowej i walkę o prawdę historyczną, jaką Polska musiała stoczyć z rosyjską dezinformacją. Pomimo wygranej Polski w tym starciu, Putin jednak także osiągnął swój cel - internet został zainfekowany przez rosyjskie trolle milionami fake newsów.

- Putinowska ideologia "ruskiego miru" jest odpowiednikiem XX-wiecznego komunizmu i nazizmu – podkreślił premier Morawiecki.

Słowa szefa polskiego rządu musiały trafić w czuły punkt ideologów i liderów na Kremlu. Ich zdanie w tej sprawie przekazał rzecznik Moskwy Dmitrij Pieskow.

- Kwintesencja nienawiści do Rosjan – powiedział.

- To szokujące stwierdzenie jest niestety histeryczne i nie do zaakceptowania – dodał.

Szef polskiego rządu nie pozostał dłużny rzecznikowi Kremla i odpowiedział mu w poście w mediach społecznościowych.

"Moja wypowiedź dla «Daily Telegraph» wywołała odpowiedź Kremla. Według wiceszefowej rosyjskiej Dumy jest ona «w istocie faszystowska». W Polsce mamy dwa powiedzenia odnoszące się do tej sytuacji. «Prawda w oczy kole» i «uderz w stół, a nożyce się odezwą»..." – czytamy w piątkowym wpisie premiera Morawieckiego na Facebooku.

mp/pap/reuters