Papież Franciszek nie przestaje zaskakiwać, nie tylko wiernych Kościoła katolickiego, ale wyznawców wszystkich innych religii oraz ateistów. Jeździ starym samochodem, pozuje z młodzieżą do selfies, apeluje do katolików, aby nie oceniali drugiego człowieka, nawet jeśli ten bardzo grzeszy... To wszystko już było, teraz Ojciec Święty zaskakuje nas czymś zupełnie innym.

W rzymskim Auditorium Conciliazione 13 grudnia odbędzie się bożonarodzeniowy koncert, który na żywo transmitować będzie włoska telewizja. Artystów, którzy wystąpią podczas tej imprezy zaprosił sam papież. Jego wybór padł między innymi na s. Cristinę Scuccię, która wygrała tegoroczną edycję programu „The Voice of Italy”. Jeśli czytelnikom już podniosło się ciśnienie na wieść, że w Watykanie wystąpi śpiewająca zakonnica, to powinni wiedzieć, że to nie wszystko.

Na bożonarodzeniowym koncercie zagra bowiem... legenda rocka, punkowa artystka Patti Smith. Papież spotkał się z nią osobiście w kwietniu 2013 roku, podczas audiencji generalnej na Placu Świętego Piotra. Smith, choć przyznaje, że katoliczką nie jest (wiarę miała porzucić jeszcze jako nastolatka), to Franciszek wydał się jej „interesujący”. Przyznała też, że „bardzo go lubi”. Być może papież odwzajemnił tę sympatię, zapraszając Smith na koncert bożonarodzeniowy do Watykanu.

Ale nie wszyscy podzielają ten entuzjazm. Artystka, która otwarcie przyzwała, że „podejmuje rywalizację z Bogiem”, zanim zagra w Watykanie, ma wystąpić w bazylice San Giovanni Maggiore w Neapolu (9 grudnia). To budzi sprzeciw katolików, zrzeszonych w grupie o nazwie Portosalvo. Domagają się oni odwołania imprezy. Sam występ Smith w Neapolu nazywają „bluźnierczym”. Serwis Today.com prognozuje jednak, biorąc pod uwagę wsparcie papieża dla artystki, że koncert się odbędzie.

W swojej twórczości, która obejmuje nie tylko teksty piosenek, ale obrazy, fotografie czy poezję, „matka punka” często sięga do Biblii. Przyznaje, że jako dziewczynka chętnie czytała Pismo Święte.

Ale Smith ma na swoim koncie także wiele ostrych wypowiedzi na temat Kościoła katolickiego i religii. Mówi, że wiarę porzuciła, bo ją ograniczała. Dogmaty nazywała prawami wymyślonymi przez człowieka, których nie trzeba przestrzegać.

MaR/Today.com