- Wszyscy z nas, by istnieć, by stać się kompletnymi, by być dojrzałymi, potrzebujemy poczuć radość ojcostwa: nawet ci z nas, którzy żyją w celibacie - nauczał Biskup Rzymu 26 czerwca.

- Ojcostwo to dawanie życia innym, dawanie życia... dla nas, to jest ojcostwo pasterskie, duchowe ojcostwo, ale to wciąż jest dawanie życia, to wciąż jest stawanie się ojcami.

Pierwsze czytanie na Mszy opowiadało o obietnicy Bożej złożonej Abrahamowi, dotyczącej licznego potomstwa i ofierze dziękczynnej jaką złożył Abraham.

Abraham "czuł, że Pan głęboko go kocha, że obiecał mu wiele rzeczy, ale on potrzebował jedynie potomstwa. Czuł w sobie ten zew natury: Chcę mieć syna."

Przywódca opowiedział Bogu o swoim pragnieniu "zostania ojcem", powiedział papież Franciszek, dodając, że "kiedy mężczyzna nie ma tego życzenia, czegoś brakuje w tym mężczyźnie... coś jest nie tak".

To jest "łaska, o którą my kapłani musimy błagać: łaska duszpasterskiego ojcostwa, duchowego ojcostwa.

- To prawda, że wszyscy możemy mieć grzechy, nawet wiele grzechów. Ale nie posiadanie duchowych synów i córek, nie stawanie się duszpasterzami, jest równoznaczne z życiem niekompletnym, które zatrzymuje się w pół drogi. - mówił papież. - I przeto musimy być ojcami, ale jest to łaska, którą daje nam Pan.

Ojciec święty odniósł się do ofiary Abrahama, który zabił i podzielił wiele zwierząt, które następnie próbowały pożreć ptaki - ale on "odpędził je".

- Wydaje mi się to bardzo poruszające widzieć dziewięćdziesięcioletniego mężczyznę z laską w ręku, broniącego ofiary... sprawia to, że zaczynam myśleć o ojcu broniącym swojej rodziny, swoich dzieci. - mówił Franciszek.

Jego zdaniem ta łaska duchowego ojcostwa i obrony czyichś synów jest bardzo potrzebna kapłanom.

Msza była koncelebrowana wraz z kardynałem Salvatore De Giorgi, emerytowanym arcybiskupem Palermo. Świętował on 60-tą rocznicę święceń kapłańskich, i w związku z tym, na Mszy obecnych było 80 kapłanów i jego przyjaciół.

- Nie wiem co uczynił nasz drogi Salvatore - powiedział papież - ale jestem pewien, że był ojcem.

- I to jest znak - wskazał na wielu kapłanów, którzy przyszli by uczcić diamentowy jubileusz kardynała. - To od was zależy - zwrócił się do nich - skoro każde drzewo wydaje swój własny owoc. Jeśli jest dobre, to owoc musi być dobry, prawda?

- Więc nie pozwólcie mu źle wyglądać - żartował Franciszek.

MCC/CNA