Gdyby Emilia Wojtyła z Kaczorowskich posłuchała lekarza, który prowadził jej ciążę, nigdy nie poznalibyśmy pięknego nauczania św. Jana Pawła II, nie mielibyśmy tak wielkiego rodaka, którego całe życie i działalność było drogą do świętości. I pamiętajmy o tym w czasach, gdy różni manipulatorzy w rodzaju R. Biedronia próbują nazywać czerń bielą. Nie ma ,,płodów'' - są tylko ludzie...

„Nie przeżyje pani tego porodu, proszę dokonać aborcji”- powiedział pewnego dnia matce przyszłego świętego znany wadowicki ginekolog i położnik. Lekarz tłumaczył Emilii Wojtyle, że ciąża jest zagrożona, a matka nie ma szans jej donosić. Jeśli zaś zdecyduje się urodzić, to kosztem własnego życia.

Emilia z mężem Karolem mieli już 13-letniego syna Edmunda, zaś 3 lata wcześniej stracili córkę Olgę, która zmarła szesnaście godzin po narodzeniu. Kobieta miała ponad trzydzieści pięć lat i obawiała się, że nie będzie mogła mieć więcej dzieci. Była szczęśliwa, gdy okazało się, że jest w ciąży. Emilia nie posłuchała lekarza i urodziła Karola Wojtyłę, przyszłego papieża, a następnie- świętego, za którego wstawiennictwem dzieją się piękne cuda. Matka Jana Pawła II żyła jeszcze dziewięć lat po jego urodzeniu.

Historię opisuje dziennikarka Milena Kindziuk w swojej książce pt. "Matka Papieża". Jakiś czas temu autorka książki o Emilii Wojtyle w rozmowie z "Gościem Niedzielnym" wyjaśniła, skąd wiadomo, że lekarz doradzał aborcję matce przyszłego świętego. Dziennikarka wyjaśniła, że są trzy źródła tej informacji. Pierwsze- to relacja sąsiadki Wojtyłów i przyjaciółki Emilii. Rozmowę z sąsiadką, Janiną Kaczorową, nagrał R.A Gajczak, autor publikacji, która ukazała się w pierwszych latach pontyfikatu Jana Pawła II Sercu najbliższe. Szkice z lat młodzieńczych Karola Wojtyły – Jana Pawła II. Jak powiedziała Milena Kindziuk, w Polsce to świadectwo nie zostało zapamiętane, za to było bardzo rozpowszechnione we Włoszech, co opisuje książka L. Bergonzoni, Emilia Kaczorowska in Wojtyla. La mamma di Giovanni Paolo II.

Drugim źródłem był znany wadowicki historyk, Michał Siwiec-Cielebon, który o sprawie dowiedział się od akuszerki przyjmującej na świat Karola Wojtyłę. " Od kard. Dziwisza (i nie tylko od niego) wiem, że podczas jednej z pielgrzymek do Ojczyzny papież rozmawiał z tą akuszerką. Musiał więc znać tę historię. Ale nigdy się na ten temat nie wypowiadał."-powiedziała "Gościowi Niedzielnemu" Milena Kindziuk.

Ostatnie źródło to wydana we Włoszech w 2012 r. książka, która zestawia kanonizowaną przez papieża Jana Pawła II Joannę Berettę-Mollę z jego własną matką: „Dwie matki Papieża” (R. Allegri, Le due madri di papa Wojtyla – Emilia Kaczorowska e Gianna Beretta Molla).

W 1939 Karol Wojtyła napisał o matce wiersz, który został później włączony do tomu "Renesansowy psałterz":

Emilii - Matce mojej Karol Wojtyła,

Kraków, wiosną 1939 r.

"Matka"

- Daj wieczne odpoczywanie.

- me usta szeptały bezsiłą:

Nad Twoją białą mogiłą, o, Matko - zgasłe Kochanie

- o, jak to dawno już było - jak się dziś zdaje malutkiem.

Nad Twoją białą mogiłą klęknąłem ze swoim smutkiem

jakby w górę coś wznosiło, jakby krzepiło nadzieję.

Nad Twoją białą mogiłą cisza jasna promienieje,

spokój krąży z dziwną siłą, z siłą jak śmierć - niepojętą.

Nad Twoją białą mogiłą, od lat tylu już zamkniętą, 

o, ileż lat to już było bez Ciebie - duchu skrzydlaty.

Nad Twoją białą mogiłą białe kwitną życia kwiaty -


JJ/Fronda.pl, źr. gosc.pl, janpawel2.pl