W rozmowie z portalem DoRzeczy.pl prezes Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski przekonuje, że apel rządu o noszenie maseczek może być rozumiany jedynie jako prośba, ale nie może podlegać żadnym sankcjom. W ocenie prawnika obowiązek zasłaniania ust i nosa nie ma odpowiedniej podstawy prawnej.

- „Wypada zgodzić się z ministrem Adamem Niedzielskim, że noszenie maseczki to nie jest uciążliwość nie do uniesienia w sytuacjach nadzwyczajnych. Jednak jako prawnik muszę stwierdzić, że rząd nie rozstrzygnął tej kwestii na poziomie ustawy. Zatem obowiązku takiego na ogół populacji skutecznie nałożyć nie można” – przekonuje prawnik.

- „Wobec tego konferencja prasowa, na której grożono ludziom sankcjami była stanowczo złym pomysłem. Można to porównać do grożenia nienaładowaną bronią” – dodaje.

Podkreśla, że rząd argumentuje obowiązek noszenia maseczek umocowaniem w ustawie o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi z 2008 roku, na której postawie wydaje rozporządzenia mające zwalczać COVID-19. Jednak w ocenie Kwaśniewskiego powszechny obowiązek noszenia maseczek wykracza poza normy zapisane w tej ustawie. Podkreśla, że aby wprowadzić realny obowiązek, musiałaby zostać ona znowelizowana.

Prezes Ordo Iuris przekonuje, że po odmowie przyjęcia mandatu, w sądzie można skutecznie podważyć nałożone mandaty powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego z ostatnich lat dot. stosowania art. 54 Kodeksu Wykroczeń, na który powołują się policjanci wystawiający mandat. Podobnie jego zdaniem można bronić się przed nałożeniem kar przez sanepid.

Jerzy Kwaśniewski zaznacza przy tym, że dot. to jedynie kwestii maseczek, a wszystkie pozostałe obostrzenia dot. koronawirusa mają zasadne umocowanie.

kak/DoRzeczy.pl