"Chodzi o przykrywkę Kaczyńskiego. Klasyczna przykrywka, żeby przykryć Kaczyńskiego, jego taśmy" - takimi słowami określił dziś zatrzymanie trzech biznesmenów przez CBA Stefan Niesiołowski.

Jak już dzisiaj informowaliśmy, funkcjonariusze CBA z Łodzi zatrzymali trzech biznesmenów, którzy mają być uwikłani w korupcyjny proceder. Według informacji TVP Info posłem, który miał otrzymywać korzyści majątkowe, ma być Stefan Niesiołowski. Obecny poseł PSL-UED, wcześniej PO, zabrał w tej sprawie głos.

Za łapówki zatrzymani przez CBA mężczyźni mieli otrzymywać intratne kontrakty w spółkach skarbu państwa czy też m.in. uzyskiwać korzystne decyzje w samorządzie łódzkim.

Zapytany o całą sprawę przez dziennikarzy Niesiołowski odpowiedział:

Jeśli CBA chce mnie zatrzymać, to idźcie z tym do Kamińskiego. Żadnych zarzutów nie mam. Nie znam [biznesmenów]”.

To jednak nie wszystko. Polityk uważa, że akcja CBA jest klasycznym przykładem przykrywki po ujawnieniu taśm z rozmowami Jarosława Kaczyńskiego. Zapewniał też, że on żadnych łapówek ani nie wręczał, ani nie otrzymywał.

dam/PAP,Fronda.pl