Odmowy wpuszczenia osób niezaszczepionych do restauracji czy kina nie są niezgodne z konstytucją, ale muszą zostać zapisane w ustawie – przekonuje Rzecznik Praw Obywatelskich, prof.  Marcin Wiącek.

W myśl rozporządzenia Rady Ministrów do limitów obowiązujących w różnych imprezach i miejscach nie wlicza się osób zaszczepionych. Odpowiedzialność za przestrzeganie tych wytycznych spada na organizatorów. RPO wskazuje jednak, że ci nie są w stanie monitorować dopuszczalnych limitów, ponieważ nie mają uprawnień do weryfikacji faktu zaszczepienia.

W swoim stanowisku prof. Wiącek przekonuje też, że szczepienie nie jest jedyną formą zmniejszenia ryzyka rozpowszechniania COVID-19. Wskazuje, że alternatywą jest dla niego test na obecność koronawirusa.

RPO odniósł się również do niepokojów rodziców i dzieci, którzy obawiają się, że dostęp do stacjonarnej edukacji będzie uzależniony od zaszczepienia. Przytoczył przykład szkoły, w której po wykryciu zakażenia koronawirusem dyrektor zorganizował nauczanie zdalne dla niezaszczepionych uczniów. Rodzice skarżą się też na wydarzenia szkolne skierowane wyłącznie do zaszczepionych.

RPO wskazuje też na wpływające do niego skargi na imprezy masowe organizowane wyłącznie dla osób zaszczepionych. Przekonuje, że w ten sposób ogranicza się dostęp do dóbr i usług obywatelom, którzy nie mogą przyjąć szczepionki. Poważnym ograniczeniem praw jednostek są w ocenie RPO również działania niektórych uczelni, które uzależniają od szczepienia samą możliwość nauki bądź zakwaterowanie w akademikach.

Rzecznik Praw Obywatelskich apeluje do premiera Mateusza Morawieckiego o podjęcie działań mających zminimalizować ograniczenia praw i wolności osób niezaszczepionych, niemających aktualnego testu oraz tych, które nie przeszły koronawirusa.

kak/PAP