Czechy chcą sprzeniewierzyć się swojej własnej tradycji. Prawdopodobnie biernie kopiując Niemców zamierzają... wprowadzić w swoim kraju skrajną obrzydliwość, "małżeństwa" osób tej samej płci. 

Premier Andrej Babisz zdecydował dzisiaj o poparciu projektu grupy deputowanych do czeskiej Izby Poselskiej, który zakłada, że małżeństwo mogą zawierać także kobiety i mężczyźni w obrębie własnej płci. W Czechach i tak przyzwalano już na zgorszenie, bo dozwolone były tam jednopłciowe związki partnerskie. Jak dotąd z samego małżeństwa jednak jeszcze nie szydzono. Teraz to się zmieni. W ubiegłym roku homomałżeństwa wprowadzili Niemcy i Czesi najwyraźniej uznali, że dobrze byłoby zrobić to samo.

Sygnatariusze progejowskiego projektu podpisało 46 deputowanych, w tym z partii ANO samego Babisza. Projekt odrzucają siły prawicowe i chadeckie.

Oczywiście za wprowadzeniem takich "małżeństw" pójdzie także adopcja dzieci. To będzie oznaczać, że powstaną tęczowe "rodziny". A skoro istnieją takie "rodziny", to w szkołach trzeba będzie o nich uczy, będzie trzeba zabraniać dyskryminacji i tak dalej. W ten sposób od zgody na jednopłciowe związki partnerskie przechodzi się do całkowitego, szerokiego zniszczenia podstaw cywilizowanego spojrzenia na człowieka i na małżeństwo. To triumf kompletnego barbarzyństwa i apoteoza czystej pożądliwości. Coś strasznego. Broń nas Panie Boże przed podobnym szaleństwem! I brońmy się sami, robiąc co tylko w naszej mocy, by podobne chore ideologie i opluwanie własnej tradycji i cywilizacji w Polsce nie mogło się rozwijać.

bb/Fronda.pl