Moi Drodzy,

Wyjaśniam jeszcze tylko sprawę z ostatniego wpisu na Facebooku.  Przytoczyłem tylko opinię o. Rostworowskiego. Sam w tej sprawie nie zabieram głosu, tylko polecam rzecz w modlitwie Panu Bogu.  Nie włączę się w ewentualną dyskusję…

 

Przesyłam tekst O. Piotra Rostworowskiego na temat Lecha Wałęsy. Cytat pochodzi z książki „Wytrwale kochaj Boga”:

Jeżeli środki mogące zniszczyć cały glob znajdują się w rękach ludzi opętanych nienawiścią do człowieka, to kto prócz Maryi może tu coś poradzić? W naszej ojczyźnie też toczy się walka, w której prymas Stefan Wyszyński całkowicie postawił na Matkę Bożą. Także człowiek prosty, Lech Wałęsa okazał jakąś wielką siłę, jak Dawid, który uderzył Goliata. Zadał cios właściwie śmiertelny komunizmowi radzieckiemu, wydzierając mu klasę robotniczą, bez której komunizm nie ma właściwie żadnej racji bytu, zostają mu już tylko czołgi. Godne podziwu zwłaszcza, że nawet sam Dawid nie był pod władzą Goliata, którego ośmielił się uderzyć. Lech Wałęsa także oddał się w opiekę Matce Bożej.

 

Potwierdzam tez moje opowiedzenie się. Jestem po stronie prawdy i po stronie człowieka, natomiast nie mogę pochwalić złego postępowania, skąd by ono nie pochodziło. A Ci zwolennicy dawnego porządku, tak bardzo pragnący dla siebie zrozumienia, taktu i kultury, sami nie pałają nadmierną miłością do swoich przeciwników. Zmiłujcie się nad nimi, to jest Rok Miłosierdzia.

 

I polecam modlitwom Waszym żonę mego siostrzeńca, śp. Annę, która dziś o północy odeszła od Pana. Wieczny odpoczynek… Wasz brat Leon