Tomasz Wandas, Fronda.pl: Jakim miejscem jest Dursztyn?

o.Kamil Szadkowski OFM (asystent duchowy ośrodka w Dursztynie): Dursztyn jest miejscem niebywale spokojnym. Malownicze położenie na Spiszu sprawia, że to miejsce, do którego chce się wracać. Walory krajobrazowe wpływają bardzo dobrze również na stan naszej duchowości. Człowiek może się wyciszyć, zastanowić nad wartościami jakimi żyje. Franciszkanie pojawili się w Dursztynie w 1933 roku. Od tego czasu też mieli tutaj swój dom wypoczynkowy. Właśnie to miejsce wybiera do zamieszkania Mieczysława Faryniak, współczesna polska mistyczka i pustelniczka. Dursztyn zatem przyciągał ludzi pragnących pogłębić swoją duchowość. Sama nazwa miejscowości pochodzi od Durstein, niemieckiego słowa oznaczającego twardą skałę. Można tu nawiązać do słów samego Chrystusa, „na tej skale wybuduję mój Kościół”. Wiara bowiem ludzi gór, mieszkańców Dursztyna jest żywa i mocna.

Dlaczego warto do niego przyjechać?

Ciągle czegoś poszukujemy. Pragniemy odkrywać nowe miejsca, zachwycać się nimi. Takie oderwanie od codzienności potrafi wnieść dużo w nasze życie. Nawet je odmienić. Jeśli chcemy odkryć coś co jest niezaprzeczalnie piękne, a co tak naprawdę nosimy w sobie, piękno i dobro, jakimi Bóg nas obdarował, a wiadomo, że najprostsze sprawy w życiu stają się nieosiągalnymi wraz z upływem czasu. I żeby to dobro i piękno odkryć, trzeba się wyciszyć, zajrzeć do swojego wnętrza. Zmierzyć się z ciszą. Tak właśnie odkrywa się największe duchowe ścieżki.

Na co pozwala położenie Dursztyna?

Położenie Dursztyna pozwala na skorzystanie z wypoczynku o charakterze mniej lub bardziej intensywnym. Nasz ośrodek oferuje możliwość odbycia rekolekcji, które prowadzi Sekretariat Ewangelizacji. Można także udać się w pobliskie rejony Białki Tatrzańskiej, do Zakopanego, do Niedzicy czy skorzystać z szerokiej oferty wypoczynkowej serwowanej przez okoliczne firmy. Gorąco zapraszamy chętnych na odbycie takich rekolekcji czy też do skorzystania z wypoczynkowej oferty naszego ośrodka. Na Facebooku jesteśmy pod adresem:

https://www.facebook.com/domfranciszkanski/

Co się tam odbywa?

Można w naszym ośrodku skorzystać z posługi Słowa takich kapłanów jak: o. Józef Witko, o. Teodor Knapczyk, o. Pacyfik Iwaszko i o. Jakub Mentel. Jest to posługa charyzmatyczno-biblijna. Ta biblijna strona pozwala na lepsze przeżywanie doświadczeń poprzez analizę Słowa Bożego. W ten sposób „ulotne” doświadczenie charyzmatyczne jest w nas rozpoznane i pogłębione. W połączeniu z panującymi tutaj warunkami iście pustelniczymi posługa słowa daje nam niewyobrażalne owoce duchowe. Tak, w Dursztynie odbywają się również Msze święte a po nich następuje modlitwa o uzdrowienie. Dziś szczególnie potrzeba uzdrowień, zwłaszcza tych duchowych. Człowiek współczesny jest bardzo poraniony. A to jeszcze wyjdzie, mimo, że nieustannie doświadczamy napływu informacji ludzi, którzy przeżywają rozmaite tragedie osobiste czy rodzinne, to jeszcze wyjdzie i to że skala zranień jest o dużo większa niż możemy sobie wyobrazić. Te zranienia dokonują się ciągle, nieustannie ich zasięg się zwiększa za pomocą złych wyborów, za pomocą ludzi ogarniętych nienawiścią, chciwością, ludzi zamkniętych w sobie czy zniewolonych nałogami.

Co zniewala? Jak się przed tym bronić?

Grzech, czyli nieposłuszeństwo względem nakazów Bożych. Nakazy Boga mają nas prowadzić drogą ku Niemu a my tak chętnie schodzimy z tych dróg, ścieżek, chcemy szukać sami, odkrywać swoją drogę. A zapominamy, że tak, powinniśmy ją odkrywać w Bogu. „Ja Jestem Drogą, Prawdą i Życiem” – mówi Chrystus. Kto idzie inną drogą może solidnie pobłądzić. Żyjemy w czasach zniewolenia przez wiele rozmaitych czynników, a wszystkie one opierają się one na pragnieniach i na buncie. Pragniemy posiadać więcej, być zauważonym, kosztem własnego zdrowia psychicznego, fizycznego i duchowego. Buntujemy się wobec zastanego porządku a najpewniej wobec praw podarowanych przez Boga. Kluczem do zniewoleń jest powolne osuwanie się w przepaść grzechu naznaczone właśnie niewłaściwymi wyborami. Człowiek w niewoli grzechu wraca do tych samych błędów, sam przez to może nieść krzywdę, rozłamy, ból, łzy.

Bywają i sprawy trudniejsze. Zniewolenia mogą prowadzić do opętania. Człowiek w sidłach diabła może długo przebywać. Mówi o tym Ewangelia, że ten czy inny byli tyle lat zniewoleni przez ducha nieczystego. Oczywiście takie przypadki uświadamiają nam kim tak naprawdę jesteśmy i że Bóg jest większy niż zło i Jego trzeba się trzymać. Jeśli nie idziemy w stronę Boga, może się okazać że zmierzamy ku złu.

W Europie mamy kryzys wartości chrześcijańskich. Czy Bóg nas ukarze? Czy ewentualnie Polacy mogą w jakikolwiek sposób wypraszać u Boga łaski?

Fascynacja złem wynika z przekorności człowieka. Wydaje mu się że Bóg swoimi zakazami go ogranicza. Jest też pewna pozorna atrakcyjność zła, jest ono hałaśliwe, kolorowe. Wiele takich głębszych fascynacji złem miało swój początek w niewłaściwym wyborze, niewłaściwej ocenie. Wynika ona z tego że zło bardzo często przybiera pozory dobra. Wtedy zło ma taki kamuflaż. Dodatkowo uśpione czy usypiane sumienie nie rozpoznaje dobrze co dla nas jest dobre.

Kryzys wartości chrześcijańskich właśnie się bierze z tego o czym wspominałem. Z niewłaściwych wyborów, z letniego przeżywania wiary lub jej odrzucenia przez ludzi ochrzczonych. Dobrze, że Europa weszła w ten kryzys. Kryzys przynosi dobre owoce. Rodzi się wiara żywa, zdecydowana, mocna - i odpowiedzialność za wspólnotę Kościoła. Z kryzysu człowiek jak i Europejczycy mogą wyjść bardziej dojrzalsi duchowo.

Tak, Polacy mogą wypraszać łaski u Boga. On pragnie, abyśmy walczyli o jego błogosławieństwo. Mówię o tym na rekolekcjach „Przestrzenie walki duchowej – walka Jakuba z Bogiem/doświadczenie Hioba”. To jest konieczne. Widzimy jak wiele wspólnot „walczy” modlitwą i uwielbieniem.

Mam nadzieję, że znajdą się chętni, aby taką walkę podjąć w malowniczym Dursztynie. Zapraszamy wszystkich, którzy pragną wzrastać duchowo. Dla których ziarnko wiary w sercu, podróż w głąb duchowości franciszkańskiej mogą okazać się niezwykle owocne a oni to dostrzegają. Niech czas takiego odkrywania, pogłębiania wiary rozpocznie się właśnie, tu, w Dursztynie. Jeszcze raz chętnych zapraszamy.

Bardzo dziękuję za rozmowę.



O. Kamil Szadkowski z Dursztyna