Już w ciągu miesiąca dobiegnie końca przesłuchanie świadków w głównych wątkach śledztwa dot. Józefa Piniora. 3 do 6 miesięcy ma zająć sporządzenie aktów oskarżenia, które trafią do sądu – informuje wpolityce.pl.

W sprawie przesłuchiwani byli między innymi były wiceprezydent Sopotu Paweł Orłowski – za koalicji PO-PSL był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju.

Trwają przesłuchania świadków, czyli osób uczestniczących w tych sprawach, których dotyczą zarzuty. Ilość świadków znacząco wzrosła. Myślę, że do miesiąca dopniemy przesłuchania świadków w dotyczących sprawie zarzutów, gdyż wątków które będziemy wyjaśniać jest dużo więcej. Jest więcej tematów do zbadania.” - powiedział portalowi Piotr Baczyński, naczelnik wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Poznaniu.

Dodał też, że istnieją nowe, ciekawe ustalenia, jednak nie chce o nich informować, bo podlegają weryfikacji. Po zapytaniu go o to, kiedy cała sprawa ma zostać zamknięta, odpowiedział:

Trudno powiedzieć. Jeśli chcielibyśmy dopinać sprawę w tych wątkach, w których postawiliśmy zarzuty to prawie mamy komplet, więc w grę wchodzi krótki okres skierowania sprawy do sądu, ale jest tak, że powinno się prowadzić postępowanie w zakresie wszystkich czynów, które są przedmiotem wstępnych ustaleń. Bierzemy pod uwagę taką możliwość, że zakończymy to, co mamy mocne, a resztę będziemy prowadzić w odrębnym postępowaniu. To kwestia kilku miesięcy.”

Józef Pinior podejrzany jest o przyjęcie na wiosnę zeszłego roku 40 tysięcy złotych za załatwienie w państwowych instytucjach oraz samorządach korzystnego dla biznesmena z Dolnego Śląska rozstrzygnięcia spraw. Miał też przyjąć 6 tysięcy złotych za to, że podjął się załatwienia koncesji na wydobywanie kopali i powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych oraz samorządowych.

dam/wpolityce.pl,Fronda.pl