Trudno znaleźć inny przykład tak gigantycznego ,,samozaorania lewaków'', jak rzecz nazywa się popularnie w mediach społecznościowych. W sprawie odstrzału dzików urządzono w Polsce niezwykłą wręcz hucpę, emocjonalnie stając w obronie ,,masakrowanych'' leśnych świń. Zwolennicy nieskrępowanego mordowania dzieci nienarodzonych byli przerażeni losem warchlaków i dziczych płodów w łonach loch. Mówiono o zniszczeniu przyrody, destrukcji środowiska, barbarzyństwie. Miny zrzędły, gdy okazało się, że to, co robi PiS... ma pełne poparcie w Europie.

Najpierw media podały, że przykładowo Niemcy w sezonie 2017/2018 odstrzelili około 800 tysięcy dzików walcząc z ASF. Czesi wybili wszystkie dziki w regionach, gdzie ASF występowało. Już to powinno lewakom dać do myślenia...

Teraz okazuje się, że polskie plany odstrzału pogłowia dzików w pełni popiera... Komisja Europejska.

,,To niezbędny krok w celu ograniczenia bardzo agresywnego rozprzestrzeniania się w ostatnich miesiącach afrykańskiego pomoru świń (ASF) w Polsce i krajach UE oraz w celu ochrony unijnych rolników i konsumentów'' - powiedział radiu RMF FM przedstawiciel tej ubóstwianej przez lewicę Komisji.

Jak tłumaczył, Polska musi powstrzymać rozwój ASF, bo to ma wpływ na stan trzody chlewnej w całej Unii Europejskiej.
,,Polska wzorowo realizuje zalcenia'' - dodał tenże przedstawiciel w rozmowie z RMF FM.

Co więcej Komisja Europejska przekonuje, że ,,nie ma innego wyjścia'' niż odstrzał prośnych loch, bo choroba przez warchlaki może się szybciej przenosić.

Cóż więc, lewico, musisz przeżyć. Poużalałaś się nad losem biednych dzików. Teraz możesz powrócić do sobie właściwych tematów - wzywania do swobody zabijania nienarodzonych dzieci. To przecież tylko płody. Nie to, co dziki...

bb