Obrona Europy” - tak swój wpis na Facebooku zatytułował Stefan Niesiołowski, który po raz pierwszy od momentu wybuchu afery z nim w roli głównej, zabrał głos w kwestii wyborów do Parlamentu Europejskiego.

To zaskakujące, że poseł Unii Europejskich Demokratów uważa, że jest obecnie osobą, która powinna przestrzegać innych. Niemniej jednak w swoim emocjonalnym wpisie stwierdza między innymi:

Unia oznaczała pokój, dobrobyt i demokrację, ale po dwóch pokoleniach, gdy wydawało się, że nie ma realnej alternatywy dla takiej polityki i pokojowej demokratycznej Europy okazało się, że wraca fala nacjonalizmów i narodowych egoizmów. Nacjonalizm to w największym skrócie nienawiść do innych narodów i polityka czerpania korzyści kosztem innych”.

Dalej jest jeszcze mocniej:

To polityka, którą brutalnie sformułował nacjonalista Donald Trump – najważniejsza Ameryka, a nie głodni, bici, prześladowani, mordowani, ofiary dyktatur. To polityka pogardy dla uchodźców, nierówności społecznych, to zakłamywanie historii mające ukazać, że „nasz” naród miał zawsze rację, nikogo nie krzywdził i nie prześladował, za to zawsze był krzywdzony i prześladowany. Nacjonalizm to przemoc, brutalność brak poszanowania prawa. To powrót do takiej Europy, która pozostawiła po sobie ruiny i stosy trupów”.

Stwierdza też, że obecnie w Europie panuje „dziwaczna moda na populizm i nacjonalizm”. Dodaje, że wielu polityków liczy na zniszczenie Unii Europejskiej w kształcie, w jakim ją znamy oraz utworzenie jej w nowym kształcie, opartym o populistyczne hasła oraz nacjonalizm „jako wyznanie wiary”.

Dalej Niesiołowski pisze:

To bardzo zły scenariusz dla Polski. Polska nigdy nie zyskiwała na wzroście nacjonalizmów, a nacjonalizm niemiecki doprowadził do niewyobrażalnych zbrodni dokonanych w ogromnej mierze na Polsce i Polakach. Ten czarny scenariusz, którego zarys przedstawiłem nie dokona się z pewnością zaraz, myślę, że nie dokona się nigdy. Ale obserwując radosne kibicowanie przez niektórych polskich polityków także duchownych nacjonalistom, wrogom Unii, zwolenikom brexitu (czyli powolnego rozpadu Unii i polexitu czyli wyjścia Polski z Unii), nasuwa się pytanie dokąd ta wrogość nienawiść, ignorancja może nas doprowadzić”.

Dodaje, że sam będzie głosował za Unią przeciw „nacjonalistom i populistom”.

 

Nietrudno domyślić się, do kogo usiłuje zniechęcić Polaków Niesiołowski. Mimo, że nie pisze wprost o Prawie i Sprawiedliwości, intencja jest czytelna. Problem w tym, że poziom zaufania, jakim cieszy się obecnie poseł Unii Europejskich Demokratów, nie jest obecnie najwyższy…

dam/facebook,Fronda.pl