Policja bada sprawę tragicznych wydarzeń, jakie  miały miejsce w jednym z niemieckich przedszkoli. 25. letnia przedszkolanka miała zamordować swoją trzyletnią podopieczną, dusząc dziewczynkę.

Sandra M., pracująca jako przedszkolanka w niemieckim Viersen, została oskarżona o podstępne morderstwo swojej trzyletnie podopiecznej. Po częściowym zniesieniu restrykcji w Niemczech, 21. kwietnia do przedszkola wróciła trzyletnia dziewczynka i tego samego dnia trafiła do tamtejszej kliniki dziecięcej.

Dziecko było nieprzytomne i nie oddychało. Dziewczynka zmarła 4. maja. Jak wykazała sekcja zwłok: „ustanie czynności oddechowych u dziecka było spowodowane przemocą”. Do sprawy zatrzymano jej wychowawczynie Sandrę M. To ona była sama z dziewczynką, kiedy ta straciła przytomność. Kobieta obecnie przebywa w areszcie. Zdaniem policji podduszała ona dziecko.

Sandra M. była wcześniej zatrudniona w trzech innych przedszkolach. W jednym z nich doszło do podobnego incydentu. Będący pod jej opieką dwuletni chłopiec doznał zatrzymania oddechu. Kobieta sama wezwała pomoc i wówczas dziecko udało się uratować. Inne dziecko będące pod jej opieką zeznało, ze wychowawczyni naciskała jej brzuszek. Policja stwierdziła, że w Krefeld miało miejsce pięć podobnych ataków na jedno dziecko i cztery na dzieci w placówce w Kempen.

kak/dw.com