Rząd kanclerza Olafa Scholza miał wreszcie się ugiąć pod międzynarodową presją i wyrazić zgodę na dostarczenie Ukrainie ciężkiego uzbrojenia.

Niemcy, których polityka wobec potrzeb obronnych zmagającej się z agresją rosyjską Ukrainy była do tej pory co najmniej mocno asertywna, wydaje się, że postanowiły właśnie dokonać dość istotnego zwrotu we własnej strategii geopolitycznej.

Jak donosi Bloomberg rząd kanclerza Scholza zgodził się na dostarczenie Ukrainie 50 sztuk Flakpanzer Gepard, czyli niemieckich samobieżnych dział przeciwlotniczych zbudowanych na podwoziu czołgu Leopard 1.

Dodatkowo Niemcy mają też podwoić fundusze na wsparcie wojskowe dla Ukrainy.

Ten dość nagły zwrot w polityce niemieckiej wobec wojny na Ukrainie może mieć związek z wydaleniem przez Rosję 40 dyplomatów niemieckich pracujących w tym kraju.

 

ren/bloomberg.com