Lewicowe media wpadły w histerię po nieoficjalnych doniesieniach na temat wczorajszego posiedzenia klubu PiS, w czasie którego wicepremier Jarosław Kaczyński miał stwierdzić, że „Niemcy chcą budowy IV Rzeszy”.  „Jeżeli prezes używa takich dosadnych słów, to do zobrazowania sytuacji” – skomentował w rozmowie z Wirtualną Polska poseł Marek Ast.

- „Ciężkie terminy przyszły na Europejczyków. Niemcy wyłożyły karty na stół i chcą budowy IV Rzeszy. My na to nie pozwolimy - powiedział Jarosław Kaczyński na posiedzeniu klubu PiS. I dostał owację”

- napisał wczoraj na Twitterze dziennikarz Wojciech Szacki.

- „Pytałem, czy to żart, ale poseł PiS zapewnia, że tak właśnie prezes powiedział”

- dodał.

- „Tak, moje źródła też potwierdzają, że słowa o IV Rzeszy padły z ust prezesa PiS na zamkniętym spotkaniu”

- skomentował Patryk Michalski z Wirtualnej Polski.

Jeżeli prezes PiS rzeczywiście wypowiedział te słowa, najpewniej odniósł się do umowy koalicyjnej nowego niemieckiego rządu. Umowa ta zakłada dążenie do federalizacji Unii Europejskiej, czyli stworzenia jednego superpaństwa. Chodzi o odebranie władzy państwom członkowskim i przekazanie jej unijnym instytucjom. W umowie koalicyjnej niemieckich partii zaznaczono przy tym, że Niemcy, będąc najsilniejszym państwem UE, powinny odegrać kluczową rolę w tym procesie. Nowy niemiecki rząd rzeczywiście więc „wyłożył karty na stół”, w oficjalnym dokumencie wyrażając aspiracje do stworzenia „Stanów Zjednoczonych Europy”, w których wiodącą rolę będą odgrywać Niemcy.

Słowa prezesa PiS, które wywołały tak duże oburzenie wśród sympatyzujących z opozycją mediów, skomentował w rozmowie z Wirtualną Polską poseł Marek Ast.

- „Niemcy, a dokładnie obecna większość w Niemczech przedstawiła swój plan na Europę. Dążą do federalizacji Europy. My się z tym nie zgadzamy. Jeżeli prezes używa takich dosadnych słów, to do zobrazowania sytuacji”

- podkreślił polityk.

- „Jeżeli będziemy mieli Europę jako superpaństwo federalne, to w sposób oczywisty dominującą siłą będą Niemcy. Będą przekonywać inne państwa do tego. Taki był zamysł premiera Kaczyńskiego, żeby powiedzieć, że na ten kierunek zgody nie ma”

- dodał.

kak/wp.pl, Twitter