Okazuje się, że nie tylko generał Piotr Pytel stanie dziś przed prokuraturą. Wezwany został również gen. Janusz N. - informuje rzeczni Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński.

W przeciwieństwie jednak do gen. Pytla nie został on zatrzymany – wysłano do niego wezwanie oraz zaplanowano czynności.

Rzecznik nie wyjaśnił jednak z czego wynika różnica w podejściu do obu generałów.

W grudniu 2016 roku prokuratura w Warszawie potwierdziła medialne doniesienia dotyczące zarzutów przekroczenia uprawnień, które postawiono byłym szefom SKW – gen. Januszowi N. i gen. Piotrowi P. - jest zastępcy, a także oficerowi SKW Krzysztofowi D. Grozi im do 3 lat więzienia.

dam/PAP,Fronda.pl