Wbrew zapowiedziom, w czwartkowy wieczór na antenie Telewizji Republika nie ukazał się program „Otwartym tekstem”, w którym Ewa Stankiewicz rozmawiała z Piotrem Naimskim o polityce energetycznej rządu. „Zerwę pani ten program” – straszył dociskany niewygodnymi pytaniami prowadzącej, pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej. TV Republika zablokowała wyemitowanie odcinka dosłownie na chwilę przed rozpoczęciem planowanej emisji.

„Naimski o tym jak odebrać pracę górnikom, dać pracę Deripasce i podwyższyć ceny prądu x10. Pisma do KE z harmonogramem wyłączeń kopalń! O ciekawym życiu M. Kurtyki w 2020: jak negocjował zamknięcie kopalń i jak zdobywał poparcie państw dla swojej kandydatury na sekretarza gen OECD” – zapowiadała najnowszy odcinek swego programu na Twitterze, bezkompromisowa polska dziennikarka Ewa Stankiewicz. Po sieci krążył też niespełna dwuminutowy zwiastun programu, w którym dziennikarka, ku nie zadowoleniu Piotra Naimskiego, dość krytycznie odnosiła się do polityki energetycznej rządu, dociskając mocnymi pytaniami swego gościa.

Autorka „Trzech kumpli” czy „Solidarnych 2010” nie doczekała się jednak póki co, zaplanowanej na wczoraj emisji programu. Ten został bowiem zdjęty z anteny. Odcinek nie pojawił się również na youtubowym kanale telewizji Republika. „Program nie został oddany do kolaudacji, a to jest warunek emisji programów nagrywanych w każdej stacji” - tłumaczył portalowi Wirtualnemedia.pl Tomasz Sakiewicz, szef TV Republika.

„Ustawione negocjacje w UE? Powstrzymać samobójstwo energetyczne Polski. Pozwolisz na zamknięcie kopalń, zapłacisz 10 razy więcej za prąd” – zapowiadała w zwiastunie swoją rozmowę z obecnym sekretarzem stanu w KPRM, Ewa Stankiewicz. Krytykowała ona zgodę polskiego rządu na regulacje Unii Europejskiej ograniczające naszą energetykę węglową. Zaznaczyła też, że polska strategia była zupełnie inna, gdy ministrem środowiska był ś.p. Jan Szyszko.

Podczas rozmowy było merytorycznie i krytycznie, ale niezbyt miło, co widocznie dość mocno poirytowało Piotra Naimskiego, który uciekł się nawet do straszenia dziennikarki zerwaniem programu. Wiele wskazuje na to, że swój cel osiągnął.

 

 

ren/twitter, wirtualnemedia.pl