Rybacy rekreacyjni przy wsparciu Agrounii od 9 rano blokują dziś drogę na półwysep helski, protestując przeciwko zakazowi połowu dorsza i niewywiązania się rządu z obietnic rekompensat. Protest ma potrwać do 16.

Blokujący drogę nr 216 demonstranci zapowiadają, że przepuszczać będą tylko samochody służb oraz auta, którymi podróżują małe dzieci.

- „Chciałem przeprosić kierowców i społeczeństwo za utrudnienia, które wprowadzamy naszym protestem, ale proszę uwierzyć, że organizatorem tego protestu jest pan premier i rząd, nie my. I w każdej chwili może to odwołać. Wystarczy jeden telefon: "przyjeżdżajcie do Warszawy na spotkanie, na rozmowy". I automatycznie schodzimy z blokady. Ale ten rząd nie ma dobrej woli”

- mówił Andrzej Antosik ze Sztabu Kryzysowego Armatorów Rybołówstwa.

Lider Agrounii Michał Kołodziejczak zapowiedział, że w przyszłym tygodniu w kraju będzie więcej tego typu blokad.

Agrounia w ostatnim czasie przeprowadza kolejne manifestacje, będące wyrazem sprzeciwu wobec, zdaniem działaczy, złej polityki rolnej Zjednoczonej Prawicy. Ogromne kontrowersje wzbudził w ub. tygodniu protest w Srocku, który działacze zakończyli rozrzuceniem gnojówki przed kościołem.

kak/PAP