Fakt, że dla prof. Jana Hartmana patriotyzm to coś przerażającego, nie dziwi. Szkoda tylko, że filozof, humanista, prezentuje tak ciasne horyzonty myślowe i wszystkich świętujących dziś odzyskanie przez Polskę niepodległości wkłada do jednego worka...

"Nim włożysz ciężkie buciory, a do ręki weźmiesz polską flagę, by pójść na ulice i ryczeć, co zrobisz z „pedałami” i „lewakami”, nim znów poczujesz się Prawdziwym Polakiem i Patriotą, maszerując z tysiącami podobnych sobie..."- rozpoczyna niedoszły poseł, którego za publikację na temat kazirodztwa nie chcieli nawet w partii Palikota.-,,(...)czy chcesz być cząstką napompowanego pychą i pogardą dla innych agresywnego tłumu, czy też wolnym, myślącym człowiekiem, życzliwym ludziom, spokojnym i kulturalnym […] Niewiele trzeba – wystarczy nie być chuliganem i nie wykrzykiwać pełnych nienawiści haseł, lecz żyć spokojnie, szanować innych ludzi i rozmawiać z nimi uprzejmie i logicznie”- w pełni się zgadzamy, ale powstaje pytanie czy pisząc takie rzeczy, profesor sam nie akcentuje "napompowania pychą i pogardą".

Kto według Hartmana jest patriotą? To ktoś, "kto robi dla kraju coś więcej niż inni, to znaczy nie tylko szanuje prawo i instytucje, przestrzega przepisów, nie oszukuje, płaci podatki, lecz jeszcze angażuje się w dobro wspólne"- tak. Segreguje śmieci, sprząta po swoim psie, a jeśli jest jeszcze uczniem- zmienia obuwie, przychodząc do szkoły...

Ponadto: ,,ten, kto pogardza państwem i obraża jego instytucje, gdy nie podoba mu się aktualny rząd, kto za nic ma mienie publiczne i cywilizowane zasady współżycia, do żadnego patriotyzmu nie może pretendować”. To bardzo ciekawe. Czyli KOD i opozycja totalna nie są wg Hartmana patriotami?

Jak charakteryzuje działania swoich przeciwników ideologicznych? "(...)buta, mitologizowanie dziejów, ostentacyjna, upolityczniona religijność, fascynacja siłą i jej demonstrowanie, pogarda dla innych nacji – to wszystko niszczy wspólnotę narodową, odstręcza ludzi od patriotyzmu"- biadoli Hartman.

Jednak całkowity odlot następuje nieco później. W zaskakujący sposób filozof i etyk broni Michnika i Wałęsy.

"Nie lubisz Michnika i Wałęsy? A wiesz coś o ich działalności?O wyborach, których musieli dokonywać, o trudnościach, które musieli pokonywać? Pewnie nie wiesz i nie za bardzo masz ochotę o tym czytać. Nie musisz nikogo kochać. To wolny kraj. Ale przynajmniej szanuj starszych, którzy za komuny siedzieli, drukowali i roznosili ulotki, protestowali, strajkowali… […] Dzięki nim możesz dziś swobodnie manifestować swoje poglądy. Gdy oni robili to, co robili – to obrywali pałą, wyrzucano ich ze studiów i z pracy, wsadzano do więzienia. Ty za to możesz pluć na rząd i na kogo chcesz – bezkarnie. Żaden Tusk nie wsadzi Cię już za to do mamra."- Niedoszły europoseł Twojego Ruchu zapomniał jednak, że zbyt dużo wiemy o dzisiejszej działalności Wałęsy i Michnika.-"Kim jesteś, żeby pluć na nich? Cóżeś takiego zrobił dla ukochanej Polski? Maszerowałeś? Ryczałeś „raz sierpem, raz młotem”? To jest ta Twoja zasługa? Jakaż to zasługa?"- odlatuje dalej.

Polska jest tam, gdzie normalni ludzie, różni ludzie. Jest, niestety, również tam, gdzie narodowcy. Ale tam(...) jest „Polska chora, zakompleksiona, szowinistyczna, zła. Odłącz się od niej. Chodź z nami, chodź z tą całą resztą, z tą gigantyczną większością, która nie jest ‚narodowcami’ i dla której utożsamianie polskości i patriotyzmu z nacjonalizmem jest żałosnym absurdem. Nie bądź ‚narodowcem’. Bądź Polakiem".

No i jak można tak dzielić Polaków? A może tych, którzy mówią, że "Polskość to nienormalność" czy że "Wstydzą się bycia Polakami", "wstydzą się za swój naród" czy że w Polsce im "śmierdzi" warto zapytać, czy również czują się Polakami, zanim podłączy się ich pod "gigantyczną większość". Profesor chce o sobie przypomnieć, jednak pytanie czy po pochwale dla kazirodztwa ktokolwiek traktuje go poważnie...

ajk/niezlomni.com, hartman.blog.polityka.pl, Fronda.pl