W rozmowie z portalem DoRzeczy.pl poseł PiS Jan Mosiński stwierdził, że niewykluczone jest, iż Porozumienie Jarosława Gowina rozpadnie się już 7. maja. Podkreślił, że Jarosław Gowin ma świadomość, iż głosowanie przeciwko wyborom w maju jest tożsame z wyjściem Porozumienia z rządowej koalicji.

Jan Mosiński podkreślił, że obecnie priorytetem dla stabilności kraju jest to, by wybory odbyły się w maju:

-„Dla mnie najważniejsze jest to, aby te wybory odbyły się w terminie majowym. Czy to będzie niedziela 17 czy sobota 23, to czas pokaże. Jedno jest pewne: Polska potrzebuje dzisiaj stabilności. Gwarantują to tylko wybory przeprowadzone w maju. Gdyby okazało się, że głosować będzie można również w lokalach wyborczych, to pójdę do komisji wyborczej. Ufam Poczcie Polskiej i jej wieloletniemu doświadczeniu, że zda ten trudny egzamin” - powiedział.

Odpowiadając na pytanie o to, jaką jego zdaniem decyzję podejmą politycy Porozumienia i czy dochodzę do niego jakiegoś głosy z tego, co dzieje się w partii Gowina, polityk stwierdził:

-„Tak, sytuacja w partii Jarosława Gowina jest napięta. Nie jest wykluczone, że może się ona rozpaść już 7 maja, chwilę po tym, jak poznamy wyniki głosowania. Podejrzewam, że projekt pt. „Głosujemy przeciwko wyborom”, będzie dla Porozumienia zabójczy, chyba, że właśnie taką strategię ma Jarosław Gowin. Sądzę jednak, że ma on świadomość, że głosowanie przeciwko wyborom w maju jest równoważne z wyjściem z rządowej koalicji. Taka jest żelazna konsekwencja wewnętrznej solidarności”.

kak/DoRzeczy.pl