Szef amerykańskiej dyplomacji Mike Pompeo potępił w poniedziałek narastający antysemityzm, m.in. na Bliskim Wschodzie i w Europie, porównując to zjawisko do "przerzutów nowotworowych". Powiedział, że coraz częściej Żydzi są ofiarami ataków w Niemczech i we Francji.

Pompeo przemawiał podczas konferencji AIPAC - American Israel Public Affairs Committee.

- Każdy przyzwoity człowiek ma obowiązek przeciwstawiać się antysemityzmowi - powiedział szef amerykańskiej dyplomacji.

Podkreślił też, że narastający antysyjonizm - sprzeciw wobec istnienia Izraela jako ojczyzny narodu żydowskiego - jest formą antysemityzmu.

- Krytykowanie Izraela jest dopuszczalne, ale nie krytykowanie prawa do jego istnienia (...) Antysyjonizm to antysemityzm - stwierdził Pompeo.

Na koniec Pompeo zapewnił, że Stany Zjednoczone będą ,,niezłomnym sojusznikiem'' Izraela.

bsw/pap, fronda.pl