Chciałbym zebrać burę za takie stawianie sprawy, bo to by znaczyło, że świat jest piękny, uczciwy i sprawiedliwy, ale na burę nie zasługuję, ponieważ świat, szczególnie świat polityki, jest zupełnie inny. Przed polską ambasadą w Izraelu doszło do czegoś, co szybko otrzymało właściwą nazwę – zwykły incydent. W tym miejscu pragnę przypomnieć i podkreślić, że w drugą stronę, czyli przy ataku na żydowskiego ambasadora w Polsce, mielibyśmy do czynienia z pogromem. Nie muszę też nikogo przekonywać, że skojarzeń i analogii do Auschwitz, holokaustu, szmalcownictwa i roku 1968, też by nie zbrakło. Przy ataku żydowskiego rasisty na polskiego dyplomatę wszystko skończyło się na incydencie, ale na szczęście tylko na świecie i w Izraelu.

W Polsce naplucie w twarz Markowi Magierowskiemu zrobiło duże wrażenie i nie dlatego, że Polacy nagle zobaczyli żydowski rasizm, o czym piszę od lat, ale z zupełnie innego powodu. Jest to kolejna kropla, która już nie drąży, tylko wydrążyła skałę. Żydom całkowicie rozum odebrało i jak zwykle z pazerności, bo napastnik krzyczał o odszkodowaniach. Dokładnie takie „incydenty” sprawiają, że zmienia się legendarna „świadomość społeczna”. Jeszcze cztery lata temu zdecydowana większość polityków i dziennikarzy z wypiekami na twarzy używała słów: „Żyd”, „Żydzi”„żydowskie”. Natomiast całkowicie nie do pomyślenia było, aby jakikolwiek polityk odpowiedział na żydowskie roszczenia: „figa z makiem”, „nic nie jesteśmy winni”. Żydzi starymi i prymitywnymi metodami dyscyplinowali Polaków do tego stopnia, że nie pozwalali o sobie mówić po imieniu. Drugi nahaj okładał przy każdej próbie obrony przed absurdalnym zarzutami, że to Polacy odpowiadają za ludobójstwo, dostawaliśmy antysemityzmem po głowie i palcem pokazywano nam bramę Auschwitz.

Przełom nastąpił wówczas, gdy nasi „sojusznicy” najpierw się zawiedli tempem pozorowanych prac, a potem ostatecznie zrozumieli, że nie będzie żadnego zwrotu mienia „bezspadkowego”. Po kolei zaczęły puszczać wszystkie tamy i hamulce, na wstępie usłyszeliśmy wprost, że Polacy byli gorsi od Niemców, potem popis dała urodzona w ZSRR ambasador Anna Azari, następny był Netanjahu obciążający Polaków zbrodnią holokaustu, w końcu szef żydowskiej dyplomacji, Israel Katz, oficjalnie powtórzył najgłupszy stereotyp o Polakach, którzy antysemityzm wyssali z mlekiem matki. Naplucie w twarz Magierowskiemu, co należy czytać jako naplucie w twarz Polsce, biorąc pod uwagę okoliczności rasistowskiego ataku, jest podsumowaniem darów niebios. Brzmi to bardzo brutalnie, ale nie sposób politycznie przecenić żydowskich błędów, które nie tylko pogrzebały ich chore marzenia, ale też pokazały pełne hipokryzji oblicze.
 
Trzeba podziękować Bogu za atak Żyda na polskiego ambasadora, właśnie dlatego, że bez podniesienia kurtyny i opadnięcia masek, mielibyśmy nadal teatrzyk dla ubogich, gdzie Polak i Żyd mają wspólną aksjologię i interesy. Jedno z najgłupszych określeń pseudo naukowych brzmi: „judeochrześcijański krąg kulturowy”. Nic takiego w przyrodzie nie istnieje, to jest typowy oksymoron. Judaizm to zaprzeczenie chrześcijaństwa, a żydzi (wierni zawsze małą literą) katolików nienawidzą od zawsze, zwalczają i uważają za sektę. Wszystkie te dość proste kwestie można w teorii wyjaśniać do końca świata i jedne dzień dłużej, że tak zażartuję, ale to przynosi niewielki efekt. Do ludzi najbardziej przemawia obraz lub proste słowo i jak Polak słyszy, że Żydzi na Polaków bluzgają i plują Polakom w twarz, to tej lekcji nie zastąpi nic.
 
Niech mi Marek Magierowski wybaczy, że tak bezceremonialnie traktuję jego prywatne nieszczęście i próbę poniżenia, przy czym musiał zachować wiele spokoju, ale to nie prywata się liczy, tylko interes narodowy. Wulgarny i co tu dużo mówić, ze wszech miar rasistowski akt agresji, przyniósł Polsce i Polakom więcej korzyści niż tysiąc paneli naukowych i starań dyplomatycznych. Nastąpiła zmiana ról, Żydzi przedstawiali siebie jako ofiary i Polaków jako agresorów, jednak po serii prymitywnych ataków, to Polacy stali się ofiarami agresywnych Żydów, co zresztą jest prawdą historyczną, znaną od wieków.
 
Matka Kurka/kontrowersje.net