Powinienem dać inny tytuł „Tylko dla orłów” albo „Tylko dla wytrwałych”, bo serial sądowniczy to już atrakcja dla naprawdę wąskiej grupy widzów. No, ale moim zadaniem nie jest odstraszenie Czytelników, tylko dostarczanie informacji i jak się uda atrakcji. Z informacjami powinienem sobie poradzić, co do atrakcji to zapewnia je sam TSUE. Dobrze, dość opisów przyrody, czasu na konkrety, których niestety nie ma wiele, ale może uda się coś rozmnożyć. Zacznę o tego jak wygląda stan gry, tu i teraz. Bardzo dobra informacja jest taka, że TSUE i Komisja Europejska są o kilka kilometrów za Polską, która nie przejmuje się jedną skargą i wprowadza kolejną „kontrowersyjną” ustawę - pisze Matka Kurka w najnowszym tekście opublikowanym na Kontrowersje.net

Obecna skarga KE do TSUE nie ma nic wspólnego z dwoma wcześniejszymi, czyli Puszczą Białowieską i wiekiem emerytalnym sędziów. W obu przypadkach mieliśmy niby podobną procedurę, ale zupełnie inny tryby postępowań i konsekwencje. Parę dni temu pojawiła się plotka, że najdalej w piątek, a zatem dziś, TSUE miała wydać zabezpieczenie wraz z orzeczeniem kary dziennej w postaci 2 milionów euro, za niezastosowanie się do zabezpieczenia. Plotkarze powoływali się na postanowienia TSUE właśnie w sprawie puszczy. Bzdura! Zgodnie z przepisami unijnymi zabezpieczenie to jedno, a kara drugie. Najpierw wydaje się zabezpieczenie i dopiero gdy nie jest przestrzegane, to KE wnosi o nałożenie kary. Logiczne i chronologiczne! Dokładnie tak było z puszczą, z tym że po wniosku o ukaranie Polska zaprzestała wycinki.

 

Druga sprawa to wiek emerytalny i następne nieporozumienie! TSUE mógł zawiesić przepisy dotyczące sędziów Sądu Najwyższego, to i może zawiesić Izbę Dyscyplinarną, w dodatku zrobią to pilnie i bez wysłuchiwania stron. Cała seria fałszywych analogii. Po pierwsze w tamtej sprawie TSUE zawiesił przepisy, nie Sąd Najwyższy i w sprawie Izby może zrobić tylko i wyłącznie to samo. Po drugie wyrok w sprawie SN dotyczył przewrócenia sędziów do pracy, którzy w ocenie TSUE byli dyskryminowani ze względu na płeć i wiek, natomiast postanowienie w sprawie Izby Dyscyplinarnej de facto paraliżuje funkcjonowanie całej instytucji. Mało tego, w skardze KE podstawą jest sam fakt istnienia Izby i wydawania wyroków. Kwestionowane przez KE zapisy ustawy niczego innego nie dotyczą, bo też niczego innego w ustawie o SN na temat ID nie ma. Jakie wartości naruszają artykuły ustawy, które sprowadzają się do stwierdzenia faktów?

 

Po trzecie KE wniosło o tryb przyśpieszony, ale TSUE póki co nie rozpoznał tego wniosku, z drugiej strony przedłużył Polsce termin na odpowiedź, z 6 na 13 lutego. Z tego wynika jasno, że trybu przyśpieszonego nie ma, a i sam TSUE nie bardzo wie, jak postąpić, ewentualnie czeka na decyzję polityczną. W końcu po czwarte, sprawa Izby Dyscyplinarnej to jest zupełnie inny i największy kaliber sprawy, ponieważ tutaj mówimy o prawie państw członkowskich do samodzielnej organizacji ustroju sądowniczego. TSUE musiałby tak naprawdę stwierdzić, że Polska nie ma prawa samodzielnie ustalać zasad funkcjonowania Sadu Najwyższego i składu tego sądu. Taka ingerencja ma niezwykle daleko idące konsekwencje nie tylko dla Polski, ale dla wszystkich państw członkowskich. Naturalnie przy odpowiedniej decyzji politycznej, nie takie postanowienie TSUE może wydać, pytanie czy Merkel na samą siebie będzie kręcić bicz?

 

Po kolejnych ruchach KE i TSUE wygląda to na klasyczne zachowanie brukselskiej biurokracji, robić coś, by w efekcie niczego nie zrobić. Gdyby było zielone światło od decydentów politycznych, postanowienie dawno zostałoby wydane, a za nim popłynąłby wniosek o ukaranie Polski. Tymczasem TSUE się nie śpieszy i jeszcze wydłuża Polsce czas na odpowiedź. Na moje oko mamy tu do czynienia z blefowaniem i grą psychologiczną. KE z TSUE prężą muskuły i patrzą na reakcję Polski, która jak na razie odpowiada konkretnymi ciosami. Kaliber sprawy tym razem bardziej paraliżuje UE niż Polskę i to akurat widać gołym okiem. Ostateczne rozstrzygnięcie przed nami i mam wrażenie, że nikt, łącznie z TSUE jeszcze nie wie, jak z tej matni wyjść, dlatego na razie widać więcej blefu niż konkretów.

Matka Kurka

Kontrowersje.net