Teksty i laudacje o Jarosławie Kaczyńskim są dość przewidywalne po obu stronach i ten też nie będzie wybitnie nowatorski, ale nie z powodu braku talentu autora. Po prostu Jarosław Kaczyński jest politykiem poukładanym, przewidywalnym i w pewnych kwestiach wręcz perfekcyjnym. W takich okolicznościach przyrody publicyście pozostaje jedynie zrelacjonować najnowsze działanie lidera PiS, o ile publicysta nie chce narazić się na śmieszność w produkcji wydumanych tez.
Wytłumaczę się z każdego pochwalnego słowa! Kaczyński poukładany polityk? Jak najbardziej i wbrew wszystkim idiotycznym inwektywom powtarzanym każdego dnia. Pierwszy z boku dowód, to wybór Macierewicza na” jedynkę”. Kto się spodziewał innego posunięcia, ten nie tylko o Kaczyńskim wie niewiele, ale o polityce jeszcze mniej. Gdy pozostali amatorzy mieszają w tyglu zgranych tez i prowadzą wieczną dyskusję o wyższości elektoratu centrowego nad radykalnym, dla poważnego polityka było jasne, że Antoni Macierewicz to prezent dla tej części wyborców, którzy innego rozwiązania sobie nie wyobrażali. Między stare baśnie można włożyć dyżurne podpowiedzi, aby nie drażnić centrum radykalizmem i odwrotnie. Taka partia, jak PiS musi iść szerokim frontem i przyciągać głosy z różnych stron, w przeciwnym razie skończy tam, gdzie Liga Polskich Rodzin. Poukładany polityk Kaczyński nie przejmuje się modami, oryginalnymi pomysłami, tylko wie, że to co działa od lat musi zostać na swoim miejscu.
Kaczyński przewidywalny? Właściwie wszystko, co zostało napisane powyżej jest potwierdzeniem tej cechy politycznego charakteru, ale nie będę szedł na łatwiznę i dodam coś jeszcze. Mamy taką sytuację, że opozycja zjada własny ogon, tam nikt już nie wie kim i z kim jest, o programie można zapomnieć, bo przecież żart z własnych wyborców, który zaprezentował Schetyna jest podsumowaniem degrengolady. Grzechem byłoby nie wykorzystać okazji i nie zrobić kolejnego dużego kroku wyprzedzającego śmieszną opozycję. Każda partia przeżywa trudne chwile w trakcie budowania list wyborczych, co nierzadko prowadzi do rozpadu lub przynajmniej indywidualnych albo frakcyjnych odejść. Kaczyński właśnie zamknął ten trudny etap i jak znam życie, następnym przewidywalnym ruchem będzie „narzucenie narracji”, czyli przedstawienie propozycji politycznej, która stanie się tematem numer jeden całej kampanii.
Matka Kurka/ kontrowersje.net