Wczorajsza Parada Równości spotkała się, niestety, również z poparciem osób, które deklarują, że są katolikami. Jednym z najbardziej jaskrawych przykładów takiego właśnie postępowania, jest wpis Macieja Musiała, który wielokrotnie deklarował, że jest katolikiem.
Musiał na swoim profilu w serwisie Instagram zamieścił swoje zdjęcie, na którym pozuje w koszulce z tęczą LGBT oraz napisem „Love” [ang. miłość – red.]. Co gorsza, Musiał przed kilkoma dniami prowadził koncert „Wsłuchiwać się w Papieża”, z okazji 40. rocznicy pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski.
Przed pięcioma laty Musiał w rozmowie z tygodnikiem „Wprost” podkreślał, że jest katolikiem, który jest zadowolony z życia i nie wstydzi się swojej wiary. Padły też wówczas słowa, które w kontekście wspomnianego zdjęcia są znacznie bardziej zrozumiałe:
„Można być wierzącym, a przy okazji normalnym młodym człowiekiem. Powiem jeszcze raz: nie rób ze mnie pierwszego katolika RP”.
Cóż, przykład Macieja Musiała to najlepszy dowód na to, że katolicy zdecydowanie zbyt mało wiedzą o nauce Kościoła. Jeden z użytkowników serwisu zapytał go pod zdjęciem:
„Mam tylko takie pytanie? Jak godzisz taką postawę ze swoją wiarą? Bardzo mnie to interesuje, bo ja nie potrafię tego zrobić”.
Musiał odpowiedział:
„Kim jestem żeby kogokolwiek sądzić? Moja wiara uczy mnie przede wszystkim szacunku do drugiego człowiek".
Jak widać, słowa wypowiedziane przez papieża Franciszka potrafią stać się bronią w ręku „postępowych katolików”, którzy w ten sposób są w stanie najwidoczniej relatywizować grzech. Problem w tym, że zupełnie nie rozumieją wiary Kościoła, do którego przynależą. W skrócie: szacunek – zawsze, dla każdego człowieka. Akceptacja dla grzechu – nigdy!
Módlmy się, aby osoby myślące tak jak Maciej Musiał zrozumiały wreszcie naukę Kościoła...
dam/instagram.com,Fronda.pl