Madeline Stuart miała problemy z wagą. Tak bardzo jednak chciała zostać modelką, że zaczęła tańczyć i pływać. Została też cheerleaderką. Jej matka, Roseanne Stuart, mówi: „Nadszedł już czas, by osoby z zespołem Downa mogły być postrzegane jako sexy i piękne. Powinny być podziwiane”.

Reseanne Stuard podkreśliła, że dzisiejsze społeczeństwo znacznie bardziej akceptuje osoby z zespołem Downa niż wtedy, kiedy urodziła swoją córkę: „18 lat temu wszystko było zupełnie inne. Pamiętam, że kiedy wiozłam ją maleńką w wózku miny ludzi wyrażały jedno: ona nie powinna tu być. Nawet lekarze przekonywali, że ona nigdy niczego w swoim życiu nie osiągnie. Dziś to się zmienia. Ludzie są bardziej wyrozumiali i tolerancyjni”.

Roseanne wyjaśnia, że ​​jej córka, mimo niepełnosprawności, stała się pewną siebie osobą. A jej matka przypomina jej o tym na każdym kroku. „Nie pozwalam nikomu krytykować mojej córki. Codziennie jej powtarzam, że jest niesamowita, inteligentna i piękna. Chcę, żeby i inni dostrzegli jej piękno wewnętrzne i zewnętrzne. Ludzie muszą zobaczyć, jak ona błyszczy, jak jej osobowość po prostu wybucha”.

To nie jest prawda, że osoby z zespołem Downa nic nie mogą robić – przekonuje matka nastoletniej modelki. „Oni po prostu zrobią to w swoim własnym tempie. Trzeba dać im tylko szansę, a efekty przejdą najśmielsze oczekiwania”.

MT/LifeNews.com