Litwini na serio traktują zagrożenie swojego kraju ze strony Rosji. Postanowili więc ograniczyć pijaństwo i się dozbroić.

 

Generał Richard Shireff, były zastępca dowódcy wojsk NATO w Europie, w ostatniej swojej książce stwierdził, że konflikt militarny NATO-Rosja jest prawdopodobny nawet w 2017 r. Dlatego wszyscy zainteresowani powinni stawić czoła potencjalnemu niebezpieczeństwu.

 

Natomiast litewski rząd przyjął poprawkę, która przewiduje znaczne zwiększenie wydatków na obronność. Zgodnie z założeniami liczba zawodowych żołnierzy, zdolnych do obrony terytorium kraju, ma się podwoić do 2021 r. Nie są to jednak imponujące liczby, bowiem maksymalna wersja mówi o 19 tys. wojskowych.

 

Dlatego rząd musi liczyć także na społeczeństwo. Jedną z ostatnich inicjatyw społecznych dotyczących zmiany prawa, a nie ma ich na Litwie wiele, jest projekt zwiększający limit wiekowy dostępności alkoholu z obecnych 18 lat do 20 lat. Do sejmu trafi inicjatywa obywatelska z odpowiednią ustawą. Pod projektem podpisało się już 61 tys. obywateli.

 

Litwini, w obliczu zagrożenia, postanowili być trzeźwi i gotowi do walki. Podobnie, choć każdy własnymi metodami, postępują pozostałe republiki bałtyckie. Czy to wystarczy, aby odstraszyć Rosję?

 

Tomasz Teluk