Liderzy pięciu najważniejszych frakcji w Parlamencie Europejskim podpisali wspólne oświadczenie, w którym domagają się przeprowadzenia nowych i wolnych wyborów na Białorusi. Europejscy politycy zaznaczają w swoim stanowisku, że nie uznają wyboru Aleksandra Łukaszenki na prezydenta Białorusi i uznają go za persona non grata w UE. Domagają się też szerszych działań Unii Europejskiej, mających wesprzeć opozycję na Białorusi i pokojowe przekazanie władzy.

Pod wspólnym stanowiskiem podpisali się: przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej (EPL) w PE Manfred Weber, szefowa Socjalistów i Demokratów (S&D) Iratxe Garcia Perez, przewodniczący grupy Odnowić Europę Dacian Ciolos, współprzewodniczący Zielonych Ska Keller i Philippe Lamberts oraz Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) Ryszard Legutko i Raffaele Fitto. W oświadczeniu stanowczo potępiają oni przemoc, jakiej reżim Łukaszenki dopuszcza się wobec demonstrantów.

Sygnatariusze podkreślają, że wybory na Białorusi nie były uczciwe, a wiarygodne źródła wskazują, iż w rzeczywistości zwyciężyła w nich rywalka Łukaszenki. W związku z tym liderzy europejskich frakcji informują, że nie uznają Aleksandra Łukaszenki za prezydenta Białorusi:

- „Dlatego nie uznajemy Alaksandra Łukaszenki za ponownie wybranego prezydenta Białorusi i uważamy go za persona non grata w Unii Europejskiej” – czytamy.

Europejscy politycy przyłączyli się do żądań przeprowadzenia ponownych wyborów na Białorusi, nadzorowanych przez niezależnych obserwatorów. Ponadto zaapelowali też o dochodzenie w sprawie przemocy wobec demonstrantów. Wzywają również do uwolnienia wszystkich więźniów politycznych zatrzymanych przed kampanią i w jej trakcie.

Liderzy podkreślają również, że sama UE powinna podjąć szersze działania w zakresie ochrony wolności i demokracji na Białorusi:

- „Proponujemy, aby UE powołała specjalnego przedstawiciela ds. Białorusi w celu wsparcia procesu pokojowego przekazania władzy zgodnie z wolą Białorusinów. Wzywamy Rosję do powstrzymania się od wszelkich ukrytych lub jawnych ingerencji na Białorusi po wyborach, a instytucje UE i państwa członkowskie do czujnego przeciwdziałania wszelkim rosyjskim działaniom w tym zakresie” – napisano.

kak/PAP