Posłowie PO zdecydowali się złożyć zawiadomienie do prokuratury ws. możliwości popełnienia przestępstwa korupcji politycznej przez Wojciecha Kałużę, radnego sejmiku woj. śląskiego.

To doprawdy zaskakujący ruch biorąc pod uwagę, że ledwie zdążył opaść kurz po zawirowaniach, jakie wywołało „pożarcie” posłów Nowoczesnej przez PO.

Platformie nie podoba się fakt, że decyzja Kałuży poskutkowała tym, że PiS może w sejmiku rządzić samodzielnie. Sam radny został natomiast wicemarszałkiem województwa.

Dziś w trakcie konferencji prasowej Paweł Bańkowski z PO stwierdził między innymi:

Radny Wojciech Kałuża, który startował z list Koalicji Obywatelskiej, stał się symbolem tego, co jest najgorsze w polityce, stał się symbolem korupcji politycznej. 25 tys. osób, które oddało głos na KO, nie na PiS, oddało głos na Wojciecha Kałużę, zostało oszukanych przez tego człowieka”.

Ruch Kałuży poseł Borys Budka nazwał z kolei „aktem ordynarnej zdrady wyborców i oszustwa wyborczego” i dodał:

[…] naszym zdaniem - to zachowanie i działania określonych osób wyczerpują również znamiona przestępstwa. Zobaczymy, jak do tego doniesienia ustosunkuje się prokuratura”.

W swoim zawiadomieniu powołują się na przepisy art. 228 i 229 Kodeksu Karnego dotyczące przyjmowania korzyści osobistej oraz majątkowej – w postaci wynagrodzenia.

dam/PAP,Fronda.pl