"Szkoda, że mówimy o problemie pedofilii w Kościele w roku 2019. Mogliśmy o tym mówić 10, 15, 20 lat temu" - powiedział ks. prof. Andrzej Kobyliński na antenie telewizji Polsat News.

W jego ocenie za brak wcześniejszego rozwiązania problemu odpowiada "znieczulica, cynizm, hipokryzja i degrengolada duchownych oraz świeckich". "Jestem wściekły, zły" - powiedział kapłan. W jego ocenie film braci Sekielskich jest "wielkim lustrem, w którym może się przeglądać całe nasze społeczeństwo".

"Przez dziesięciolecia w Polsce, ale także w wielu innych krajach nie widzieliśmy tak naprawdę niczego złego w tym, że jakiś duchowny, tak jak to tak mówiono potocznie, lubi chłopców lub dziewczynki" - powiedział kapłan.

Jak podkreślił, panowało "powszechne przyzwolenie na wiele tego rodzaju zachowań". "Do 2001 roku w Kościele katolickim niestety mieliśmy systemowe, endemiczne krycie pedofilii i to przyznał papież Franciszek i Stolica Apostolska" - dodał kapłan.

Całość wystąpienia można obejrzeć TUTAJ

hk/polsatnews.pl