Joanna Jaszczuk, Fronda.pl: Poinformował Pan dzisiaj, że Komitet Obrony Demokracji dokonał „rezerwacji” na 31 sierpnia Placu Solidarności w Gdańsku, stawiając się w roli „gospodarza” 37. rocznicy zakończenia strajków sierpniowych. Jest to o tyle ciekawe, że KOD nigdy nawet specjalnie nie krył się z tym, jakich ludzi popiera i broni oraz jacy ludzie pojawiają się w jego szeregach...

Krzysztof Wyszkowski, działacz opozycji czasów PRL, członek kolegium IPN: Tak, są tam nie tylko oszuści, nie tylko ci, którzy rozpoczęli działalność III RP, ale również byli funkcjonariusze Służb Bezpieczeństwa czy Nadwiślańskich Jednostek Wojskowych i wszystkie te dzieci PRL.

Czy w Pana ocenie możemy mówić o „policzku” wymierzonym „Solidarności”, która na obchody rocznicy porozumień sierpniowych została, jak Pan podkreślił, zaproszona jako „gość”, podczas gdy "gospodarzem" miałby być właśnie KOD?

Niewątpliwie, to zupełna bezczelność. Oczywiście, każdy może obchodzić rocznicę porozumień sierpniowych, jednak czymś zupełnie niesłychanym jest dla mnie próba zawłaszczenia tego dnia gdańskiego Placu Solidarności. Co więcej, pod zaproszeniem podpisał się działacz LGBT, Radomir Szumełda, a jak rozumiem, zaproszony zostanie również Lech Wałęsa jako TW Bolek, który działał w Stoczni, aktywnie donosząc na kolegów.

Z drugiej strony Wałęsa mówił kiedyś o ludziach odmiennej orientacji seksualnej w Sejmie, że powinni siedzieć „w ostatniej ławie, a nawet za murem”. Może więc i na tych uroczystościach Szumełda i Wałęsa powinni siedzieć po drugiej stronie płotu?

Czy możemy mówić o próbie zawłaszczenia „Solidarności”? KOD próbuje stawiać się w roli spadkobierców jej ideałów i wartości?

Komitywa KOD z Wałęsą i działaczami LGBT to obraz pewnej paranoi, zupełnego obłędu, w który wpada to środowisko, próbując „eksmitować” „Solidarność” z tego miejsca. Przy pomocy prezydenta Adamowicza, KOD próbuje nadać sobie prawo „gospodarza”, spadkobiercy wartości solidarnościowych. To obrzydliwe i nie może się tak skończyć. Może to być prowokacja, która miałaby zakończyć się tym, że prezydent Adamowicz wyśle tam straż miejską, która będzie bronić KOD-u, a ludziom spoza tego ruchu- odetnie dostęp do placu. Z drugiej strony Solidarnościowcy nie mogą również pozwolić na coś takiego i być może będą próbowali tych ludzi usunąć? Podczas tych uroczystości może więc dojść do jakiegoś starcia i zapewne o to właśnie chodzi. Szumełda przedstawi się  wtedy jako „atakowany homoseksualista”, Wałęsa- jako represjonowany przez nie-agentów... Tam będzie cyrk na kółkach.

Bardzo dziękuję za rozmowę.