Milion hektarów polskich lasów jest zagrożonych przez kornika ostrozębnego i kornika drukarza. Od dwóch miesięcy działa specjalny zespół ds. przeciwdziałania temu kryzysowi. Najbardziej zagrożone są świerki - oraz sosny. Te ostatnie oprócz kornika atakuje też na niespotykaną dotąd skalę jemioła.


W Polsce jest 9,2 mln hektarów lasów, stąd zagrożenie przez kornika i inne szkodniki jednego miliona stanowi poważne wyzwanie.
Problem nie dotyczy jednak tylko Polski, jest raczej europejski. W ostatnich latach ma sprzyjające warunki do rozwoju: to przede wszystkim długotrwała susza.


Jak mówi Ireneusz Jałoza z Torunia, który pokieruje wspomnianym zespołem, idzie między innymi o próbę poprawy retencji wody na terenach leśnych. Leśnik wskazuje, że w Polsce sytuacja lasów jest wciąż lepsza niż na Ukrainie, w Czechach, Niemczech czy Szwecji, jakkolwiek widać wyraźne znaki osłabienia drzew. Największe trudności są w województwie lubelskim, na granicy z Ukrainą.

Zasadniczo jednak można wskazać na cały pas idący przez kraj: od Wrocławia, przez Wielkopolskę, część Kujaw, i południowe Pomorze - aż po Lublin.

W wielu lasach są w związku z tymi wycinane drzewa.

Oczywiście nie dotyczy to Puszczy Białowieskiej. Tam wycinka została zablokowana wskutek protestów ekologów i rozmaitych organizacji mniej lub bardziej "ekologicznych".

bsw