Cezary K. to były menedżer piłkarski, który reprezentował m.in. Roberta Lewandowskiego, Jakuba Koseckiego, Michała Kucharczyka. Był posłem z list Platformy Obywatelskiej, a do Sejmu dostał się w 2011 r. z okręgu lubelskiego. Prokuratura postawiła mu właśnie kolejne zarzuty w związku z podejrzeniem o ujawnienie prasie niemieckiej wrażliwych danych podatkowych Roberta Lewandowskiego.

Jak podaje portal niezalezna.pl, Cezar K. „miał ujawniać niemieckiemu dziennikarzowi m.in. szczegóły kontraktów sportowych i reklamowych, oraz zeznania podatkowe” Roberta Lewandowskiego. Nowe fakty w tej sprawie zostały dzisiaj podane przez Prokuraturę Regionalną w Warszawie. Dotyczą one szantażowania przez Cezarego K., reprezentanta Polski Roberta Lewandowskiego i jego żony.

- "Prokurator zarzucił podejrzanemu, że od sierpnia 2020r. do drugiej połowy września 2020 r., wbrew przyjętemu przez siebie zobowiązaniu do zachowania poufności, ujawnił przedstawicielowi zagranicznych mediów informacje, z którymi zapoznał się jako menedżer sportowca” – powiedział prok. Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawi

Jak dalej informują media Cezary K. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Jak wynika natomiast z ustaleń biegłego z zakresu informatyki i teleinformatyki, który przeanalizował zabezpieczone od Cezarego K. dane, „nagrania rozmów, których oględzin dokonał prokurator na początkowym etapie śledztwa są identyczne z materiałami zapisanymi w pamięciach przebadanych telefonów, czyli oryginalne nośniki, na których dokonano nagrań”.

Prokuratura w dalszym ciągu sprawdza powiązania dziennikarzy niemieckich mediów z tą sprawą. - „Chodzi o publikację w niemieckim dzienniku >>Der Spiegel>>, która pojawiła się niedługo po tym jak >>Lewy<< odmówił zapłaty na rzecz K.”, który domagał się od Lewandowskiego kwoty około 39 mln zł.

 

mp/pap/niezalezna.pl