Pięć osób powołujących się na wpływy w parlamencie i urzędach zostało zatrzymane w środę w Łodzi przez CBA. Jak powiedział w rozmowie z PAP Piotr Kaczorek z wydziału komunikacji społecznej Biura, grupa miała domagać się ok. 6 mln. złotych w zamian za załatwienie koncesji i rządowych kontraktów, m.in.związanych z budową nowego Centralnego Portu Komunikacyjnego.
"Najprawdopodobniej ani parlamentarzyści, ani przedstawiciele tych urzędów nie wiedzieli o takich propozycjach"- poinformował Kaczorek. Zatrzymani zostali m.in.: krakowski biznesmen, właściciel gruntów pochodzący z Szydłowca, a także dwóch łódzkich biznesmenów. Piąty zatrzymany to obcokrajowiec. Według ustaleń śledczych, grupa działała od ok. 2-3 miesięcy.
Centralne Biuro Antykorupcyjne zaskoczyło ich podczas spotkania biznesowego w Rzgowie koło Łodzi. Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP Piotr Kaczorek, w jednej z restauracji mężczyźni omawiali szczegóły aktu notarialnego. Miał on zostać podpisany następnego dnia i był podstawowym elementem transakcji.
W zamian za łapówkę, biznesmeni oferowali koncesję, zezwolenia na eksploatację i odrolnienie 50 ha terenu leżącego pomiędzy Kielcami a Radomiem oraz dostęp do rządowych kontraktów na odbiór kruszywa z górniczej odkrywki z przeznaczeniem na budowę m.in. Centralnego Portu Komunikacyjnego i autostrad.
Zatrzymani deklarowali, że 6-milionową łapówkę wręczą decydentom oraz urzędnikom i parlamentarzystom, którzy mieli lobbować w tej sprawie i załatwiać „ustawiony” biznes parlamentarzystom i urzędnikom.
Śledztwo łódzkiej delegatury CBA trafi teraz do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, gdzie zatrzymani usłyszą zarzuty o charakterze korupcyjnym. O ewentualnych środkach zapobiegawczych zdecyduje prokuratura.
yenn/PAP, Fronda.pl