Komisja Europejska skierowała do TSUE kolejną skargę przeciwko Polsce. Tym razem poszło o "podważenie niezależności krajowego organu regulacyjnego ds. telekomunikacji". W przypadku Polski organem tym jest Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE).

Konkretnie chodzi o znowelizowane w maju 2020 roku przepisy dotyczące powoływania i odwoływania szefa UKE.

W ramach jednej z ustaw wprowadzających tarczę antykryzysową rząd wprowadził zmiany, które spowodowały odwołanie dotychczasowego szefa UKE Marcina Cichego 1,5 roku przed końcem jego kadencji.

"Zgodnie z przepisami UE warunki, które mogą prowadzić do wcześniejszego odwołania prezesa krajowego organu regulacyjnego, muszą zostać określone przed rozpoczęciem kadencji. Jest to ważne zabezpieczenie gwarantujące niezależność krajowego organu regulacyjnego od nacisków politycznych" - uważa na ten temat KE.

KE wskazała ponadto na fakt, że "niezależność krajowego organu regulacyjnego jest kluczową zasadą unijnych ram prawnych w zakresie telekomunikacji".

jkg/rp