Nie spodziewam się Armagedonu. W tym momencie liczba zajętych szpitalnych łóżek przeznaczonych do leczenia COVID-19 spada i to dość dynamicznie. Zgonów też jest sporo mniej niż w grudniu” – powiedział prof. Włodzimierz Gut, mówiąc o kolejnej fali zakażeń koronawirusem w Polsce. Dodał, że nie spodziewa się kompletnego paraliżu opieki zdrowotnej.

Jak podkreślił wirusolog, oczywiście pewnym jest, że służba zdrowia nadal będzie bardzo mocno obciążona i do szpitali będą trafiały kolejne osoby, ale jednak będzie to w mniejszej skali. Dodał, że obecnie większość respiratorów jest wolna, ale też:

Lepiej jednak dziś powiedzieć, że jest ogromne zagrożenie, a potem, że kogoś uratowaliśmy niż przesadzić w drugą stronę”.

Najbliższe dni zdaniem wirusologa pokażą nam, czy liczba zakażeń rośnie nadal lawinowo, czy była to jednak kumulacja po weekendzie i wielu tygodniach ze świętami.

Prof. Gut dodawał, że nie ma sensu straszenie ludzi kolejną falą i tym samym wywoływanie paniki. Skutek może być odwrotny – przestraszeni nie będą szli do lekarzy i szpitali, co może mieć fatalne skutki.

dam/PAP