Trwa przesłuchanie senatora PiS, Stanisława Koguta, który stawił się w czwartek w katowickiej prokuraturze. Polityk usłyszał już zarzuty. 

Senator Stanisław Kogut jest jednym z podejrzanych w sprawie korupcyjnej. Jak poinformował w rozzmowie z PAP rzecznik katowickiej Prokuratury Regionalnej, czynności z udziałem parlamentarzysty jeszcze trwają. 

Według prokuratury, polityk miał wywrzeć wpływ na wydanie decyzji o umorzeniu postępowania administracyjnego, które dotyczyło wpisania do rejestru zabytków budynku dawnego hotelu Cracovia i kina Kijów w Krakowie. W zamian za to Stanisław Kogut miał przyjąć obietnicę udzielenia mu korzyści majątkowej znacznej wartości w kwocie 1 miliona złotych”. Połowa tych pieniędzy miała "zostać przyjęta w formie darowizny wpłaconej na rzecz Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym, w której senator pełnił funkcję prezesa zarządu”.

Prokuratura zarzuca parlamentarzyście również przyjęcie korzyści majątkowej o wartości co najmniej 170 tys. złotych w zamian za wywarcie wpływu na prezesa oraz członków zarządu PKP SA w kwestii podjęcia decyzji dotyczącej jednej z umów zawartych pomiędzy PKP a innym podmiotem gospodarczym. Dzięki tej decyzji „krakowska firma miała otrzymać 4 miliony 400 tysiące złotych jako udział w kosztach prowadzonej inwestycji rozbudowy dworca autobusowego w Krakowie”.

Trzeci zarzut dotyczy „pośrednictwa przy załatwianiu sprawy penitencjarnej skazanego za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą”. Jak podkreśla prokuratura, parlamentarzysta miał pośredniczyć w zamianie sposobu odbywania kary przez skazanego na lżejszy system. W zamian za to miał przyjąć korzyść majątkową, której wartość wynosi co najmniej 24 tys. zł- drogie wyposażenie dla fundacji.

yenn/PAP, Fronda.pl