Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych wszczął postępowanie z uwagi na naruszenie dyscypliny finansów publicznych” - poinformowała na swoim twitterze warszawska radna PiS Olga Semeniuk.

Jak się okazuje, w jednej ze stołecznych placówek oświatowych nauczyciele otrzymali wynagrodzenie za strajk. Jak poinformowała Semeniuk:

Chcemy skontrolować, w ilu jeszcze placówkach doszło do takiej sytuacji”.

Wygląda na to, że kłopoty z tego względu może mieć prezydent Rafał Trzaskowski. Radna zadeklarowała, że posiada dokumenty potwierdzające, że dyrekcja wypłaciła nauczycielom wynagrodzenia za czas strajku. Stwierdziła:

[…] prawo zostało przekroczone, jeśli chodzi o tę jedną placówkę - doszło tam do przeznaczenia środków finansowych dosłownie na wynagrodzenie za strajk”.

Rafał Trzaskowski, jak skomentował radny PiS Sebastian Kaleta:

[…] od początku oszukiwał nauczycieli, że po strajku otrzymają pieniądze, co jest niezgodne z prawem, bo strajk oznacza brak wynagrodzenia”.

Podkreślił, że to:

[…] kolejny dowód na to, że Warszawa jest zarządzana w sposób kryzysowy - od afery do afery”.

Rzecznik prasowy warszawskiego ratusza Kamil Dąbrowa przekonuje natomiast, że wspomnianą informację o wszczęciu postępowania zna obecnie tylko z mediów, sam ratusz zaś wypłaty prowadzi „[…] zgodnie z prawem i zgodnie z przyjętymi zasadami”.

dam/PAP,Fronda.pl