Sędzia Waldemar Żurek uczestniczył wczoraj w demonstracji w obronie sędziego Igora Tuleyi. Na krok nie odstępował go sędzia Piotr Prusinowski z Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN. Jak ustalił jednak portal wpolityce.pl, Prusinowski orzeka w sprawie, w której Żurek jest jedną ze stron.
Waldemar Żurek pozwał Kamila Zaradkiewicza w ramach strategii usuwania "nowych" sędziów SN z urzędu. W tej sprawie właśnie orzekać ma Prusinowski.
Zdaniem Zaradkiewicza niedopuszczalna jest sytuacja, w której sędzia i jedna ze stron (w tym wypadku również będąca sędzią) uczestniczą wspólnie na demonstracji, której hasła wymierzone są w drugą ze stron postępowania. Żurek domagał się stwierdzenia ponadto, że Zaradkiewicz "nie jest sędzią
Jak informuje wpolityce, "sędzia Piotr Prusinowski niemal nie odstępował wczoraj sędziego Waldemara Żurka i innych aktywistów „kasty” sędziowskiej, którzy krzyczeli wczoraj pod Sądem Najwyższym, że należy usuwać „uzurpatorów” z Sądu Najwyższego, czyli sędziów powołanych przez prezydenta Andrzeja Dudę i opiniowanych przez nowy skład Krajowej Rady Sądownictwa".
Konferencja @KOS_Komitet Przemawia mec @MicWawrykiewicz a w tle sędziowie Sądu Najwyższego #MuremZaTuleya @tvn24 pic.twitter.com/2KPqWEW92t
— IUSTITIA Stowarzyszenie Sędziów Polskich (@JudgesSsp) April 21, 2021
Sam Zaradkiewicz poinformował o tej sprawie I Prezes SN Małgorzatę Manowską.
- Zamierzam zwrócić się do Pierwszej Prezes SN z wnioskiem o wyjaśnienie przez sędziów biorących udział w dzisiejszej demonstracji czy identyfikują się z hasłami usuwania sędziów i o „uzurpatorach” w SN - zapowiedział w mediach społecznościowych.
Z informacji przekazanych przez wpolityce, sprawa była przedmiotem dyskusji na Kolegium Sądu Najwyższego.
jkg/wpolityce