„W ostatnich kilku latach (...) coraz częściej spotykam młodych ludzi, którzy uzależnili się od pornografii w coraz młodszym wieku. Kiedyś rozmawiałem z kimś, kto uzależnił się w wieku 8 lat; ktoś inny, kto podzielił się ze mną swoją historią, zaczął w wieku lat 5. Mając 15 lat, walcząc o uwolnienie, oglądał już pornografię od dekady. Przemysł pornograficzny pozbawił go dzieciństwa, którego nigdy nie odzyska” – pisze na swoim blogu Jonathon Van Maren, wskazując na alarmujące dane dotyczące upowszechniania się pornografii wśród dzieci.

Van Maren, który od ponad dziesięciu lat daje prezentacje na temat szkodliwości pornografii, twierdzi, że przeciętny wiek, w którym młodzi ludzie się od niej uzależniają, to ok. 11-12 lat. Opisywane powyżej przypadki wskazują, że niestety jednak coraz młodsze dzieci wpadają w ten nałóg i kształtują swoje wyobrażenia o seksualności na podstawie materiałów, które „są nie tylko poniżające i dehumanizujące, ale także brutalne i sadystyczne”. Liczba dowodów na to, jak „pornografia deformuje umysły i wypacza zdrowe spojrzenie na seksualność” rośnie „niemal z miesiąca na miesiąc”.

Przykładem są wyniki badań powstałej jeszcze pod koniec XIX wieku w Anglii organizacji charytatywnej dla dzieci Bernardo’s. Pracownicy Bernardo’s alarmują, że widoczny jest „wzrost liczby dzieci uczestniczących w aktach, jakie oglądały w pornograficznym wideo, mimo że odczuwają to jako nieprzyjemne lub są wystraszone”. Już siedmioletnie dzieci oglądają pornografię „niemal wszędzie”. Tymczasem jest ona „niezwykle niszcząca dla dobra dziecka”.

„Zaczęłam pracę jako nauczycielka szkoły podstawowej około osiem lat temu i od tamtej pory martwię się tym, że dzieci oglądają pornografię – mówi nauczycielka z Bernardo’s. – Dzieci nie muszą umieć pisać na klawiaturze, by zobaczyć pornografię – może być do nich wysłana albo pokazana im na czyimś telefonie. Oglądają ją w szkole, na korytarzach, w łazienkach, w autobusie. Nic po prostu się nie cenzuruje – jedno wideo prowadzi do drugiego. Jeśli można to sobie wyobrazić, istnieje to jako pornografia, a dzieci to oglądają. Pracuję z nastolatkiem, który był seksualnie wykorzystywany przez członka rodziny. Ten młody człowiek był wystawiony na działanie pornografii i utrwalała ona to, co zwyrodnialec mu mówił – że to normalne, że to nie maltretowanie”.

Pornografii zatem używa się także do tego, by przyzwyczajać dzieci do seksualnego wykorzystywania przez dorosłych, odgrywa ona tutaj „kluczową rolę”. Takie dzieci mogą nie informować nikogo o tym, że stały się ofiarami i nie szukają pomocy, uważając, że takie zachowanie to norma.

W odpowiedzi na raport Bernardo’s baronessa Floella Benjamin, aktorka i prezenterka programów dziecięcych, wezwała brytyjski rząd do działania, domagając się ściślejszej weryfikacji wieku przy dostępie do pornografii i ochronę dzieci przed wszelkimi takimi materiałami, gdyż są one „wyjątkowo szkodliwe dla dzieci” i będzie to miało wpływ także na ich dorosłe życie.

 

jjf/LifeSiteNews.com, barnardos.org.uk