Jezus mówi dziś do nas: dość odrzuconych, dajcie im jeść! On nigdy nie odwraca oczu od najsłabszego i najbardziej potrzebującego. Daje nam przykład i pokazuje nam drogę. Papież Franciszek mówił o tym podczas jedynej publicznej Mszy, którą odprawił w czasie swego pobytu w Boliwii. Eucharystia w Santa Cruz sprawowana była przy figurze Chrystusa Zbawiciela, upamiętniającej Boliwijski Kongres Eucharystyczny sprzed 54 lat, i stanowiła jednocześnie inaugurację obecnego kongresu. Przebiega on po hasłem: „Chleb dzielony dla życia świata”.

W homilii Franciszek nawiązał do ewangelicznej sceny rozmnożenia chleba przez Jezusa dla czterotysięcznego tłumu, który za Nim zmierzał. Papież wskazał w tym kontekście, że współczesnemu światu narzuca się logika zmierzająca do tego, by wszystko przemienić w przedmiot wymiany, targowania się. Logika, która pozostawia miejsce dla bardzo niewielu, odrzucając tych wszystkich, którzy „nie produkują”, których uważa się za niezdolnych czy niegodnych, gdyż pozornie „nie mogą nam nic dać”. I parafrazując słowa Jezusa do uczniów, powiedział do kilkuset tysięcy Boliwijczyków: „Nie trzeba, aby ktokolwiek odchodził, już dość odrzuconych, dajcie im jeść”.

„Jezus nadal przemawia do nas na tym placu: Tak, dość odrzuconych, dajcie im jeść. Spojrzenie Jezusa nie akceptuje takiej logiki, takiego spojrzenia, które zawsze odwraca się od najsłabszego, najbardziej potrzebującego – mówił Papież. - Zajmując stanowisko, On sam daje nam przykład, pokazuje nam drogę. Działanie to można określić trzema słowami: bierze trochę chleba i kilka ryb, błogosławi je, dzieli i przekazuje, aby uczniowie rozdzielili je innym. Jest to droga cudu; z pewnością nie jest to magia ani bałwochwalstwo. Za pomocą tych trzech działań Jezus potrafi przemienić logikę odrzucenia w logikę komunii, wspólnoty”.

Franciszek odniósł się do każdego z etapów działania Jezusa: bierze, błogosławi, przekazuje. Podkreślił, że punktem wyjścia jest wzięcie na poważnie życia ludzi. Jezus nie traktuje ich jak przedmioty, ale poznaje ich życie. „Nigdy nikogo nie okrada z godności pod pretekstem, że ktoś nie ma mu co dać albo czym się podzielić” – mówił Papież.

„Błogosławi. Jezus bierze to na siebie i błogosławi Ojca, który jest w niebie. Wie, że dary te są podarunkiem od Boga – mówił Franciszek. - Dlatego nie uważa ich za «byle co», jako że całe życie jest owocem miłości miłosiernej. On to rozumie. Wznosi się ponad to, co tylko powierzchowne, i w tym geście błogosławieństwa, uwielbienia prosi swego Ojca o dar Ducha Świętego. Błogosławienie ma w sobie ten podwójny wymiar – z jednej strony dziękczynienia, a z drugiej mocy przemiany. Jest uznaniem tego, że życie zawsze jest darem, jest podarkiem, który złożony w ręce Boga zyskuje moc rozmnożenia. Nasz Ojciec nigdy nas nie opuszcza, wszystko pomnaża”.

Mówiąc o trzecim elemencie Jezusowego działania – przekazywaniu – Franciszek wskazał, że błogosławieństwo zawsze jest misją i ma swoje przeznaczenie. „Dopiero we współdzieleniu ludzie znajdują źródło radości i doświadczenie zbawienia” – podkreślił Papież.

„Ręce, które Jezus wznosi, aby błogosławić Boga w niebie, są tymi samymi, które rozdzielają chleb wśród głodnego tłumu. Możemy wyobrazić sobie, jak chleby i ryby przechodziły z rąk do rąk, zanim dotarły do tych najdalej siedzących – mówił Papież. - Jezus potrafił wprawić w ruch swoich uczniów, wszyscy dzielili się tym, co mieli, przeobrażając to w dar dla pozostałych, jedli aż do sytości i, choć to zaskakujące, zostały resztki: zebrali ich siedem koszy. Pamięć podjęta, pobłogosławiona i przekazana zawsze nasyci lud”.

Franciszek nawiązał też do zainaugurowanego sprawowaną przez niego Mszą V Krajowego Kongresu Eucharystycznego. Przebiega on po hasłem: „Chleb dzielony dla życia świata”.

„Jest to sakrament komunii, który sprawia, że wychodzimy z indywidualizmu, aby przeżywać razem dalszą drogę i daje nam pewność, że to, co mamy, kim jesteśmy, jeśli jest przyjęte, pobłogosławione i przekazane, mocą Boga, mocą Jego miłości przemienia się w chleb życia dla innych – mówił Ojciec Święty. - Kościół jest wspólnotą pamięci. Dlatego wierny poleceniu Pana po raz kolejny mówi: «To czyńcie na moją pamiątkę» (Łk 22, 19). Aktualizuje z pokolenia na pokolenie w różnych zakątkach naszej ziemi tajemnicę Chleba Życia. Uobecnia go wśród nas i nam go daje. Jezus chce, abyśmy uczestniczyli w Jego życiu i aby przez nas mnożyło się ono w naszym społeczeństwie. Nie jesteśmy samotni, odizolowani, ale jesteśmy ludem pamięci aktualizowanej i stale przekazywanej. Życie pełne pamięci potrzebuje innych, wymiany, spotkania, rzeczywistej solidarności, która byłaby zdolna wejść w logikę przyjmowania, błogosławienia i przekazywania – w logikę miłości”.

bjad/radio watykańskie