Teka unijnego komisarza ds. rolnictwa jest polska - niezależnie od wszystkiego, przekonuje prezes PiS, Jarosław Kaczyński. Polityk mówił na antenie TVP o kandydaturze Janusza Wojciechowskiego.

Jak podkreślił prezes Kaczyński, Janusz Wojciechowski ma "bardzo dobre kwalifikacje" i "zna europejskie korytarze". Na przesłuchaniu przez koordynatorów komisji rolnictwa Janusz Wojciechowski został zablokowany, ale procedury trwają dalej. Prezes PiS jest pewien, ze teka komisarza ds. rolnictwa będzie w rękach Polaków. "Niezależnie od wszystkiego" - zadeklarował.

"Procedura trwa. Byłbym zupełnie dobrej myśli, gdyby nie pewien element: to spotyka nas nie pierwszy raz - działania przeciw polskiemu interesowi, przeciwko polskim rolnikom, ze strony naszych rodaków, którzy zamiast wspierać, jak pan Kalinowski, atakują" - powiedział Kaczyński.

Polityk wskazywał też, że PiS robi dla wsi tyle, ile tylko może. "Dla nas wieś jest jedną z ostoi tego, co chcemy ochronić, to znaczy polskości w tym najlepszym tego słowa znaczeniu, polskości, która oczywiście musi być na wsi i musi być w mieście, ma konsolidować naszą wspólnotę po to, żeby ona trwała i była coraz silniejsza, i żeby zrealizować ten wielki plan, który mamy, żeby Polska po raz pierwszy od przeszło 1000 lat, była krajem równie zamożnym, czy miała PKB taki sam, jak w krajach na zachód od naszych granic" - powiedział.

"Przypomnę, że poprzednio, za rządów PO-PSL, mimo "tej rzekomo chłopskiej partii, było 300 milionów przy dłużej suszy". "My się staramy pomóc rolnictwu, jak możemy. Z jednej strony poprzez te wielkie transfery społeczne, które my prowadzimy, z 500+ na czele, dotyczące w ogromnej mierze ludzi mieszkających na wsi, w tym rolników. A to są wielkie pieniądze, łącznie ponad 80 miliardów złotych, i duża część tego trafia właśnie na wieś" - dodał.

bsw/pap, fronda.pl