Wielką hucpę robi opozycja totalna wokół wyborów parlamentarnych. Grzegorz Schetyna pielgrzymuje do OBWE, żądając sprawdzenia, czy PiS nie planuje fałszować ponownie przeliczanych głosów w kilku wyborczych okręgach do Senatu, katowickim i kołobrzeskim. W ocenie znanego satyryka Jana Pietrzaka to czystej wody absurd, bo formacja rządząca ma pełne prawo robić, co robi – tym więcej, że w przeszłości różne „cuda nad urną” się już zdarzały…


Nie ma nic złego w sprawdzaniu. Sam kilka lat temu uczestniczyłem w pracach Ruchu Kontroli Wyborów; wówczas ewidentnie sfałszowano wybory samorządowe, było kilka milionów głosów nieważnych, fałszerstw dokonywano na różne sposoby. Nie można mieć zaufania do komisji wyborczej, czasami się udaje, ale czasami chłopaki się gubią [śmiech]. Jeżeli sprawdzanie jest procedurą przewidzianą prawem, to trzeba tak zrobić – i już” - powiedział Jan Pietrzak portalowi Fronda.pl.

Zdaniem twórcy kabaretów Hybrydy oraz Pod Egidą nie ulega wątpliwości, że działania szefa PO Grzegorza Schetyny wpisują się i dzisiaj w długofalowy i skrajnie szkodliwy plan jego formacji.

Oni są wrogami Polski, szkodzą świadomie Polsce. Pan Schetyna nieraz mówił, że w Polsce porządki ma ustawiać zagranica. Zagranica ma dla Schetyny wygrywać wybory, taki ma on pomysł! To człowiek pracujący dla zagranicy, Polska go nie interesuje” - powiedział Pietrzak.

Zwracam uwagę, że ten apel od OBWE to nie jest jakiś odosobniony wypadek, że mu się coś wypsnęło; cała koncepcja tej partii polega na przeszkadzaniu Polsce w normalnych procedurach i demokracji. Czynią to na wiele sposobów” - ocenił dalej.

Rozmówca portalu Fronda.pl przyznawał, że rządowi PiS przyszło działać w niezwykle trudnych warunkach politycznych.

Ja życzę Polsce rządów stabilnych, rozsądnych, które z umiarem będą załatwiać sprawy, ale to się do tej pory z trudem tylko udaje. Zwłaszcza przy pani sędzi Małgorzacie Gersdorf z Sądu Najwyższego, która ciągle jeździ w świat i opowiada, jaki to jest w Polsce autorytaryzm, a cały czas jest mimo tego prezesem tego Sądu. Mamy wrogów państwa polskiego, którzy tego państwa nienawidzą, dają temu wyraz; dla nich Polska to jest nienormalność, nie chcą żyć w Polsce, chcą żyć w <<regionie Europa>>. Chcą wprowadzać jakieś specjalne prawa dla miast, rozbudowywać samorządy, tak, żeby państwo polskie rozwalać” - stwierdził satyryk.

Polska ma poważne problemy z ruchami odśrodkowymi i próbami niszczenia wspólnoty. Myślę, że obecna władza o tym wie i że temu zaradzi” - dodał.

Portal Fronda.pl pytał Jana Pietrzaka o to, co w jego ocenie PiS zrobi w najbliższych miesiącach; nie brakuje dziś komentatorów twierdzących, że formacja rządząca musi przed wyborami prezydenckimi wstrzymać się od wszelkich głębszych reform. Nasz rozmówca zaapelował do Polaków, by zaufali wybranej demokratycznie większości parlamentarnej. Wyraził przy tym nadzieję, że władza ta nie będzie zwlekać ze wprowadzaniem w Polsce koniecznych zmian.

[Władza] musi robić, co do władzy należy, po to ona została wybrana, żeby pracować dla Polski – w sposób i w tempie, jakie są Polsce potrzebne. Nie ma co zwlekać, nie ma na co czekać. [PiS] zostało wybrane przez naród, przez 8 mln Polaków. Komu mamy zaufać, jak nie im?! 8 mln Polaków głosowało, mają zdecydowaną większość. Niech robią, co do nich należy. Nie mam tutaj żadnych szaleńczych projektów: Nie wybieraliśmy ich po to, żeby coś robili za miesiąc, za 10 tygodni. Niech pracują od pierwszego dnia, nie ma żadnych argumentów. Argumentem jest praca dla Polski” - powiedział satyryk.

pc/fronda.pl