Zmiana nazw po porażkach jest dość modna w świecie polityki. Można powiedzieć, że aż dziw, że dopiero po szóstej z rzędu porażce Platforma Obywatelska postanowiła skorzystać z takiego „rozwiązania” problemu. Oczywiście nikt w partii nie czuje się winny porażki, a winni są wszyscy inni, tylko nie ludzie PO.

Politycy Platformy już zaczęli ogłaszać Rafała Trzaskowskiego liderm całej opozycji, z czym z kolei nie zgadzają się liderzy pozostałych partii opozycyjnych do PiS.

Celnie skomentował to w rozmowie z portalem tvp.info poseł PiS Jan Mosiński:

- To, czy będą nazywać się Platforma Obywatelska, czy Obywatelska Platforma, czy Silni Razem nie ma żadnego znaczenia. To środowisko wymyśliło symbol „ośmiu gwiazdek”. Niech sobie te „osiem gwiazdek” przyczepią na swojej chorągwi partyjnej i niech z tym paradują po miastach i na wsiach. Jak powiedzą, że są „ośmiogwiazdkowcami”, to podejrzewam, że rolnicy powiedzą, co o nich sądzą

Dodał też:

- Cokolwiek nie zrobią z nazwą, logiem, to będą te same twarze, znane i przegrane, jak Tusk, Schetyna, Trzaskowski, Budka, Pomaska, Nitras i inni. Nową nazwą mogą co najwyżej szpachlować swoją rzeczywistość polityczną, ale myślę, że to nic nie da. Jeżeli już, to potrzebna jest nowa formacja. O tym myśli obóz Szymona Hołowni. Pytanie, na ile w nim indywidualnej determinacji, żeby wejść w ten obszar Platformy i to po prostu rozbić. To jedyna alternatywa, według mnie, po tej stronie sceny politycznej

W dziesiejszym świecie chyba jednak nie wystarczy zmienić nazwę, kiedy wszscy w sferze publicznej znają nazwiska i dotychczasową przynależność partyjną. Wystrczy włączyć komuter albo smartfona i poszukać w internecie. Tu teraz nic nie ginie.

 

mp/tvp info